Mirki gitarowe, jest zagwozdka. Zakupiłem wczoraj na oeliksie sprzęt ze zdjęcia.
Zastanawiam się co to jest. Osobiście obstawiam na lutniczą kopie Gibsona, bo gra się na tym naprawdę rewelacyjnie, brzmi też genialnie. To na pewno jakiś high-end sprzęt. Orginalny Gibson to raczej nie jest, daję na to max 5%

Jedyny detal odbiegający od normy, który znalazłem to ostry cutaway (florentine). Klucze są wymienione, są dziury po poprzednich.

Numer seryjny to (8)25(3)62768. 8 i 3 są w kółku, czasem ma to niby znaczenie.
pan_warell - Mirki gitarowe, jest zagwozdka. Zakupiłem wczoraj na oeliksie sprzęt ze ...

źródło: comment_1656850562TKi2MeK5dYkiDPkKoNolrK.jpg

Pobierz
Ten kto robił tą gitare na pewno miał zdolności, żeby zrobić idealną kopie, więc dziwna sprawa. A skoro jest tyle oczywistych róznic, to po co to logo?


@pan_warell: Widziałem ludzi, którzy zamawiali sobie takie rzeczy u lutników. Gitę mieli maksymalnie dostosowaną pod swoje preferencje, więc odbiegała od klasycznych kształtów, ale "logo na główce być musi, bo się gitarzysta udusi" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@SmieszekZawadiaka: a, jeśli kochasz oryginał to tym bardziej nie dziwie się twojej reakcji ;) Też tak mam, mogę różne covery słuchać, ale akurat covery Pink Floydów przeważnie bolą. Jedynie covery MobyDick00001 mi podchodzą, polecam swoją drogą - https://www.youtube.com/watch?v=J3xc5H_N8ds - Great Gig In The Sky. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przykro mi, że zgwałciłem twoje uszy. Następnym razem obiecuję powrót do basa. Gdybyś był zainteresowany, scoverowałem też ostatnio
  • Odpowiedz
@dastarichoff: Spoko! Też to swego czasu grałem :) Pro tip - rób drabinki na basie. Lecisz od pierwszej struny 4 progi, później strunę w dół, znowu strunę w dół i 4 progi, jak dojdziesz do ostatniej struny to wracasz. Jak przejdziesz jedną pozycję to przesuwasz się próg dalej i znowu - 4 progi, stuna w dół. Ważne to jest, bo później przy palcowaniu nie latają Ci inne palce ;) No
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@DannyMurillo Ej ale to nie jest typowy szajsowaty squier. Jak ogrywałem to według mnie bił na głowe meksykańskiego fendera standard jakością dźwięk i jakością wykonania.
  • Odpowiedz