Zapriot

Pewnego dnia 12 letni Bastek nudził się niesamowicie w szkole. Wiadome było że był względnie dobrym uczniem choć z wuefu nie radził sobie najlepiej. W każdym razie miał dobre oceny z matematyki czy polskiego. Do głowy przyszła mu pewna myśl iście szatańska -A może tak to olać i pójść sobie na wagary? Zwłaszcza że jest dobra pogoda? Po pewnej chwili przed szóstą lekcją zdecydował się na opuszczenie terenu szkoły a była
Gość w dom

Pewnego dnia ja pracowałam w biurze i był to piątek. Po ostatnim zadaniu mogłam już wrócić do domu. Wyszłam z biura i już chciałam otworzyć drzwi samochodu gdy nagle zadzwonił smartfon. Numer był nieznany i nie wiedziałam czy odebrać. W końcu zdecydowałam że odbiorę i to uczyniłam. -Halo? Kto dzwoni? zadałam pytanie Głos żeński się odezwał -To ja, Kornelka! Ja byłam strasznie ucieszona bo to była moja koleżanka z
"Nie-zgoda - część 2 - Mecz"

Godzina 15:30 ja, Wojciech Barszcz mieszkam w mieście dość dużym jednym z największych w kraju. Mój dom mieści się w bloku mieszkalnym który powstał na wzór budowli z wielkiej płyty. Poza faktem że pracuję nie powiem nic więcej ciekawego. Oprócz tego że jestem kibicem pewnej drużyny piłkarskiej z mojego miasta. Niejednokrotnie bywałem na meczach odkąd tylko pamiętam a mam jakieś mgliste wspomnienia gdy miałem trzy, dwa
Król

Jestem Król Maciej Dziesiąty - Wściekły. Od jakiegoś czasu urzęduję na tronie w zamku królewskim Królestwa Trzech Rzek. Niestety to była największa moja pomyłka jaka mnie dopadła. Żarcie takie niedobre i inne od tego które dotychczas jadłem. W mieście nie ma kanalizacji tylko ścieki się wyrzuca z okien domostw. Zabobon jest wszędzie a kobiety które posądzono o byciu czarownicami pali się na stosie. Poza bogatymi obszarami stołecznego miasta to jest typowa
Ucieczka z Przeklinaniowa

Witajcie! To ja Władysław Korneliusz Michalski. Przezywam siebie Danio ale na mnie mówią bardzo wulgarnym określeniem "#!$%@?". Mieszkam w pewnej wiosce w centralnej Polsce a nazywa się ona Przeklinaniów. Bowiem wszyscy poza mną nadużywają wulgaryzmów co mnie osobiście obraża.
Gdy idę do sklepu a jest jeden sklepik to sprzedawczyni mnie się pyta -Co podać #!$%@?? a ja jej odpowiadam że -Poproszę 2 butelki mleka, ser, kiełbasę podwawelską i sok
Brak nogi

To był jeden wielki niefart. Obudziłem się w chałupce górskiej i zauważyłem że nie mam jednej nogi i ponadto usłyszałem ich mlaskanie. Było dla mnie jasne że oni mi ją zjedli. Ale może zacznę od początku bo pewnego dnia ja razem z trzema kolegami postanowiliśmy pójść w góry będąc uzbrojonym w przyrządy i w żywność zwłaszcza że było w miarę ciepło. Ich było z dwóch a ja byłem trzeci. Gdy
Waga ciężka

Nazywam się Konstanty Łucja Bielik. Mam 25 lat i od dwóch miesięcy cierpię na zbyt dużą wagę. Mam ponad 157 kg co jest dość dużo jak na przeciętnego człowieka. Zanim do tego doszło miałem nie najgorsze życie teraz się mocno pogorszyło z tym że wtedy ważyłem 82 kg i miałem dziewczynę. Lubiłem ćwiczyć na siłowni, uprawiać jogging i grać w piłkę ze znajomymi na orliku. Z góry patrzyłem na tych
"Nie-zgoda - część1"

Jestem człowiekiem w wieku 28 lat. Pracuję jako programista w jednym z przedsiębiorstw IT. Długi czas spędzam przed komputerem. Mam jeszcze inne zainteresowania ale o nich nie chcę mówić. Moje poglądy na gospodarkę to konserwatywny liberalizm czyli to samo co głosi pewien starszy pan z wąsem w muszce który jest liderem ugrupowania które popieram. Jestem też przeciwny rozdawnictwu dla imigrantów z krajów Trzeciego Świata i z krajów świata Islamskiego
"Mitomania pana Witka"

Jakaś nieduża miejscowość miejska gdzieś w środkowej Polsce. Ludzie jak to ludzie pracują różnie a niektórzy jadą do większego miasta. Wszyscy w zasadzie są normalni oprócz pewnego delikwenta w średnim wieku o imieniu Witek. Nie byłoby nic dziwnego gdyby nie to że lubi opowiadać różne rzeczy jakich to on nie robił za życia. Raz gdy poszedł do delikatesów to rozmawiał z ekspedientką i jej mówił -Ja wiem jak oni
"I don't like schnitzel"

Tego dnia nic nie zapowiadało że może być bardzo dobrze, bądź dobrze albo przynajmniej że jest średnio. Miałem niedawno urodziny w których ukończyłem 18 lat. Jestem jedynakiem a mieszkam z rodzicami w klitce z wielkiej płyty. Ojciec robi jako mechanik samochodowy i właściciel warsztatu samochodowego. Matka zaś jest gospodynią domową choć od paru lat dorabia jako kucharka w domu weselnym. Ja uczę się w liceum na humanie. Słabiej
"Kolorowy Slajd"

Było to latem chociaż wtedy było to też w czasach stanu wojennego. W mieście panoszyły się oddziały psiarskich z Milicji Obywatelskiej a szwadrony Ludowego Wojska Polskiego przeczesywały każdą ulicę zaś wojskowi siedzieli w czołgach i innych pojazdach wojskowych. Ulice były szare, brudne i nasiąknięte smutkiem, w sklepach nie licząc sklepów dewizowych był dość dokuczliwy deficyt żywności i artykułów codziennego użytku, czuć było typową starczą przaśność charakterystyczną dla krajów Bloku Wschodniego