Pamięta ktoś ten #gownoporadnik na zarabianie pieniędzy? :D #humor na miarę #mlmcontent

To naprawdę proste!!! Gdy przelejesz 5zł na pierwsze konto z poniższej listy, to możesz już się szeroko uśmiechnąć . Nie wiem czy wiesz, ale już czerpiesz z tego programu wielkie korzyści. Nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy.

CHCĘ, ŻEBYS WIEDZIAŁ (A), ŻE JEST TO PO TO, ABY UTRZYMAĆ TEN PROGRAM LEGALNYM! To jest bardzo ważne, aby w tytule przelewu
@daniio33: Nic śmiesznego w sumie. Na wejście dostajesz historię, o produkcie, o firmie, o pieniądzach, które zarabiają ci, którzy zaczynali jak Ty i że od Ciebie samego zależy, czy znajdziesz się wśród nich. Skracając całą resztę, na koniec odchodzisz z pakietem wejściowym, za który płacisz i masz go sprzedać, pewnie komuś ze znajomych, bo jak inaczej. Acha, wcześniej trafiasz do swojej grupy i dobrze by było, gdybyś po wyruszeniu w drogę
Jaki ten #mlm jest prymitywny, dzwoni do mnie pewna moja ,,znajoma'', standardowa gadka szmatka. Jak ją zbyłem to na koniec rzuciła mi ,,nie to nie, dam szanse komuś innemu''. No ja prdl jaką łaskę mi robiła xD Powinienem być wdzięczny jaśnie pani za super ofertę.

Ja jak potrzebowałem dorobić sobie trochę kabony na studiach to udzielałem korepetycji gimbusom, zawsze jakieś dodatkowe 200zł w miesiącu wpadło. Pewnie więcej niż ona zarobi na tym
Kilka dni temu wróciłem z wycieczki na Kos, pogoda malina, widoki malina, żona też malina, ale nie o tym teraz. Mianowicie, w hotelu byłem z typowymi przedstawicielami branży #mlm , już na lotnisku zaczął się przegląd ich przerośniętego do granic ego. Wszyscy odpicowani jak na plażę (mimo że w Warszawie nad ranem było około 8 stopni). Jedna babka już po odprawie bezpieczeństwa podczas gdy każdy grzecznie czeka na pozwolenie wejścia na pokład
Ej Mireczki, myślę, że tylko Wy jako mistrzowie żartu podpowiecie mi jak dobrze zrobić sobie #heheszki z jednego typa. Jest chamski i wredny, wkurzają mnie jego docinki, i poziom żartu... żaden.

Otóż historia wygląda tak, że kiedyś był normalnym kolegą (nazwijmy go Mati) i nawet dało się pogadać. Zaczął mnie podrywać, przystawiać się, w końcu wyznał mi miłość, a ja... nie byłam zainteresowana. Był spoko kolegą nic poza tym. W końcu poznałam