Aktywne Wpisy
klewerewel +4
#rozowepaski #polska #warszawa #zwiazki #pieklokobiet
Nigdy nie widziałam faceta pchającego wózek z dzieckiem. Dlaczego zawsze jest to matka?
Nigdy nie widziałam faceta pchającego wózek z dzieckiem. Dlaczego zawsze jest to matka?
![ProblemM8](https://wykop.pl/cdn/c3397992/ProblemM8_NWkOS3mqal,q60.jpg)
ProblemM8 +392
Ludziom mocno bambinizm wszedł. Mamy psa; partnerka pięści się nad nim jak dzieckiem. Ostatnio paznokcia sobie trochę rozwalił bo biegal jak wariat po ogrodzie. Ja mówię że trzeba zaczekać to mu odrośnie, przecież nie kuleje, ani nie wygląda źle. Ona że trzeba do weterynarza. #!$%@? pójdzie się kilkaset złotych znowu #!$%@?ć na 10 minutowa wizytę na której weterynarz powie to samo co ja (przerabiałem to już kilka razy)
A do tego nazywanie
A do tego nazywanie
Spotykamy się. #!$%@?, szóstka max, zdjęcie jakoś dziwnie ją oświetlało, jeszcze tak jakoś z góry było robione. No nic. Gadamy, gadamy, dochodzimy do tego kto czym się zajmuje. No to mówię, studiuję, korki czasami daję gimbazie i tak dalej, ona na mnie z lekką wyższością że ona nie ma czasu na takie pierdoły bo ona działa w marketingu. Tak, #!$%@?, nie w takim normalnym, tylko w sieciowym. Rzuć te studia mówi, po co ci one, praca na etacie to gówno, teraz liczy się tylko sprzedaż. W ogóle każdy jest sprzedawcą, wszystko ma swoją cenę, nawet ona jak tu ze mną siedzi to sprzedaje mi swój czas, a ja – o, po co się tak ubrałem? Bo jestem urodzonym marketerem i chciałem na niej wywrzeć dobre wrażenie. Już mnie zaczyna mdlić od tych idiotycznych tekstów które musiała usłyszeć na jakimś szkoleniu, dopijam piwo i odprowadzam ją na przystanek.
Umawiam się z nią drugi raz. Zaczynamy gadać o muzyce, o filmach, dochodzimy do książek, no to tu widzę u niej podnietę i mówi że ostatnio to przeczytała prawie wszystkie książki Kiyosakiego, ja to też powinienem zrobić, bo mi to otworzy oczy. W tym momencie wyciągnęła z torebki „Bogatego ojca”. Pytam się jej czy stale ją nosi w torebce, a ona że tak, motywuje się nawet w autobusie – ale dziś może mi pożyczyć bo ma ze sobą też „Kwadrant”. Po spotkaniu pojechałem do domu i pośmiałem się trochę z tych bredni.
Umawiam się z nią trzeci raz, kazała mi się ubrać „w każułal”. Spojrzałem na google images i zaniepokoiło mnie to co ujrzałem. Zaczynałem rozumieć co się święci. Odpitoliłem się podobnie jak na pierwszych zdjęciach. Ona mówi że ta koszula powinna bardziej przylegać do ciała, ale że na początek może być. Ma dla mnie niespodziankę, idziemy razem na szkolenie, kupiła sobie i mi bilety. Odbywało się to w takiej sali jakiegoś centrum konferencyjnego, było może z 50 osób. Szkolenie prowadził jakiś kolo, podobno guru w branży. Twarz wygolona jak u noworodka, mikrofon taki zaczepiony za uchem. Ona cała podjarana, przedstawia mnie jakimś dupom (niektóre całkiem całkiem, dwie obiektywnie powyżej ósemki) i kolesiom (większość oczywiście fryz na młodziaka z SS). Guru zaczyna #!$%@?ć że pokaże nam 5 super-zajebistych sposobów przyciągnięcia klientów, potem 3 sposoby na trudne sytuacje w rozmowie, 7 sposobów na coś tam jeszcze, potem dekalog dobrego marketera… I tak rysuje tam na takiej tablicy jakieś schematy i diagramy, potem przechodzi do opowieści o piramidzie Maslowa, wszystko okraszając stęchłymi sucharami. Ukradkiem patrzę po sali, wszyscy wyglądają jakby zazdrośnie zlizywali każde jego słowo na kto pierwszy ten lepszy. Zapisują, a właściwie chyba stenografują wszystko co mówi. I na dodatek jakoś #!$%@? zawsze wiedzą kiedy się zaśmiać przy sucharach. Jak już skończył, mieliśmy złożyć stoły, podzielić się na grupy czteroosobowe i zrobić jakieś badziewne zadanie. Ja #!$%@?. Kazał nam robić jakieś ludziki i potem trzeba było analizować przepływ energii w grupie, kto kogo słuchał. Jezuu…. Żenada. Ale gdybym miał powiedzieć co na takich spotkaniach i w ogóle w środowisku jest najgorsze, to zdecydowanie najbardziej #!$%@?ąca jest ta #!$%@? filozofia afirmacji, która sprowadza się do tego że nie możesz niczego skrytykować ani poddać w wątpliwość bo już się na ciebie krzywo patrzą, a sam ich wzrok mówi wyraźnie „afirmacja dziwko!”. Podczas zadania jedna z cziks mówi że miliardy ludzi jest dziś w MLM i robi duże pieniądze. Ja, że chyba trochę mniej, bo w ogóle na kuli ziemskiej jest 7 miliardów. „O widzę że masz kolegę sceptyka, hehe” mówi do Agi cziksa.
Po skończonej konferencji ten Guru zlazł z podestu, a do niego już podleciały dziewczęta przekrzykując się jak wiele się dziś nauczyły, jak wiele motywacji im przekazał i jak bardzo są mu wdzięczne. On z uśmiechem i takim jakby lekko skrywanym zmęczeniem celebryty dobrotliwie się uśmiechał i zapewniał że wszystko zależy od nich. Już nie mogłem znieść tego cukru więc po angielsku opuściłem lokal i zapaliłem fajkę. Po jakimś czasie wyszedł też Guru. Wsiadł do swojego zajebistego Audika i cofając lekko #!$%@?ł w auto zaparkowane wzdłuż ulicy, ale nie przejął się tym i szybko zwiał. Nic mnie bardziej nie uradowało niż podkablowanie przemądrzałego #!$%@? - spisałem numery i zostawiłem za wycieraczką.
Sam pojechałem nie czekając na Agę. Nie odpowiadam na jej smsy. Ona nawet ich nie pisze.
#pasta #przegryw #przeklejka #mlm #mlmcontent #agazestajni #badoo #przemyslenia #marketing #heheszki #uczuciopedia #milosc #randkujzwykopem
@kafeleklazienkowy: Dzięki za pomysł, muszę mieć więcej czasu żeby spisać :D
/ dopiero zauwqzyl ze to #przeklejka