Jako, że usuwajo, a kurde napisałem komentarz (!), wklejam jeszcze raz :P
@(użytkowniczka, którą jednak mam na czarno listo ale nie ogarłem xD): To strasznie trudny temat.
Sama kariera przez sypianie z kimśtam jest czymś powszechnym, każdy z nas się z tym spotkał. I taką sytuację bardzo łatwo przedstawić jako molestowanie/gwałt, bo kobiety są grupą szczególnej uwagi społecznej (tak jak dzieci).
Ale z powyższego można wyciągać wnioski, że gwałty nie istnieją, tak
Drogie Mirki, możecie przeprowadzić taki eksperyment i spytajcie się dowolnej kobiety, czy widziała kiedyś kogoś dziwnego w mało dwuznacznej sytuacji. Zobaczycie, że dosłownie każda dziewczyna była kiedyś świadkiem wyskoczenia jakiegoś #!$%@?, co sobie tasował na ich widok, albo cały biegał nago, albo rzucał jakieś beznadziejne teksty. Każda.
Ja na przykład nigdy z czymś takim się nie spotkałem, a trochę już zyję. Najwyraźniej płeć nie ta.
Zrownywanie panienek, które oddawały się producentom filmowym za intratne rolę z kobietami, które naprawdę były molestowane, to strzał w stopę dla wszystkich kobiet.
W świadomości społecznej utrwali się przez to obraz mówiący, że molestowanie = dobrowolna prostytucja.
W akcji #MeToo jest coś niepokojącego: zawężanie przemocy do jednej płci, utrzymywanie stereotypu łagodnej kobiety i agresywnego mężczyzny. Ten czarno-biały podział niczemu i nikomu nie służy. Nawet poruszając się w obrębie stereotypu, powinniśmy wiedzieć, że większość agresorów była...
Jak byłem mały to czytałem dużo różnych Januszów Korwinów-Mikków i oglądałem sporo filmików z żółtymi napisami.
Naturalną konsekwencją tego były: nienaturalnie późna inicjajca seksualna i lokowanie oszczędności w kruszce.
Jednego roku przez wakacje zaoszczędziłem tysiąc złotych i kupiłem sobię za to ćwierć uncji złota, które od tego czasu, czort wie po co, chowałem w różnych wymyślnych skrytkach.
Wiecie, tam w świecie zawirowania, bańki spekulacyjne, niepokoje na bliskim wschodzie, spektakularne bankructwa, pieniądz fiducjarny,
@Rabusek: iks de iks de, najpierw sobie sprawdź etymologię na dawnych chanach a potem zczaj ze pod większością tych #!$%@? historyjek nikt się nie podpisuje, natomiast to jest jawnie #!$%@? kogoś właśność intelektualna której autor jest wszem i wobec znany
Często mi się zdarza że kiedy podróżuję komunikacją publiczną tłuste baby nie mieszczą się w przejściach ani w fotelach i mnie dotykają swoimi spasłymi ciałami #metoo
#!$%@?ąc od słuszności całej akcji #metoo, trochę bawi mnie ten tag w statusach niektórych moich znajomych. Przykładowo - jedna z moich (powiedzmy) koleżanek rownież postanowiła oświadczyć wszystkim, że była ofiarą molestowania/zaczepki/cokolwiek, ale chyba już zapomniała, jak klepała po tyłkach obcych facetów w klubie (nie, nie byli z tego powodu zadowoleni)
Nigdy żaden facet nie dotknął mnie wbrew mojej woli, ale czuje sie molestowana często, gdy ide na siłownię. Wczoraj pojawiłam sie w mcficie na ostrobramskiej (ktory chyba stał sie juz osiedlowa mordownia) i był to najbardziej irytujący trening w moim zyciu. Byłam jedyna dziewczyna na dość dużej strefie wolnych ciężarów. Pomimo tego, ze ćwiczę w słuchawkach, nie nawiązuje z nikim kontaktu wzrokowego, a moja mina mowi "bez kija nie podchodź"
#metoo Byłem molestowany w pracy. Siedziałem sam na stołówce i jadłem drugie śniadanie i wtedy przyszła sprzątaczka. Zaczęła myć drugi stół przede mną. Była wydekoltowana i cycki jej latały jak szalone. Ten obraz wypalił mi się w mózgu (╯︵╰,) Różowe powiedzą, że co tam cycki, a ja na to, a co jakby przed wami stał cieć ze spuszczonymi gaciami i zamiatał podłogę aż by mu pento fikało na
@Blaskun proponuje akcje #ihadthatwoman gdzie faceci wpisuja ten tag, jezeli byli z kobieta, ktora uwiodla ich tylko po to aby osiagnac swoje cele, a po osiagnieciu celu zostawila go dla bolca na boku :D
Przeglądam tak sobie fejsbuka i co drugi post to #metoo. W dużym skrócie, każdy kto coś takiego wstawił, był/jest ofiarą przemocy seksualnej. Tak się zastanawiam, czy to serio możliwe, żeby 3/4 moich koleżanek miało takie doświadczenia? I w ogóle co się zalicza do takiej przemocy?
"Przemoc seksualna obejmuje wszelkie przypadki niechcianego stosunku płciowego lub innych form współżycia płciowego" ~Wikipedia
@mchmjszk: Nie, słonko, nie jest to "moda" tylko akcja majaca pokazać powszechność molestowania. I nie, słonko, ja nie "dalam dla korzyści finansowych", tylko na przykład zostałam złapana między nogi w zatłoczonym autobusie. Gdy miałam 13 lat. A teraz dalej sobie rechocz i pajacuj.
Faceci w necie robią sobie heheszki z #metoo, że te #rozowepaski takie przewrażliwione. Kisnę z tego trochę, bo ci sami faceci robią się straszne spięci i zniesmaczeni perspektywą przebywania w pobliżu geja. A dlaczego? A no dlatego, że wiedzą, że gej patrzy na nich w ten sa sposób w jaki oni patrzą na kobiety. (✌゚∀゚)☞ #przemysleniazdupy, #niepopularnaopinia i chyba trochę #lgbt
@Amayor: Nie mam żadnego problemu z przebywaniem w pobliżu gejów. Tak samo jak nie mam problemu z przebywaniem w pobliżu dziewczyn. Co to za wydumana teoria?
Zawiera treści NSFW
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.