Siedzimy w aucie z kolegą na parkingu przy bloku, podjeżdżają dwie kobitki z dzieckiem około 8 lat. Wysiadają, śmiechy chichy, idą do klatki oddalonej jakieś 20 metrów od ich samochodu. Mają już wchodzić a tu nagle jedna z nich zrywa się biegiem do auto jakby czegoś zapomniała. I wiecie co to było, nosidełko z niemowlakiem.
#madki #madka #rozowepaski #heheszki
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Ja mam 31 lat, moja narzeczona 29. I k---a wiecie jak trudno nam poznać normalną, w naszym wieku, parę? 90% naszych znajomych, czy to z pracy, czy z bliskiego otoczenia, ma już k---a dzieci, albo ma je w drodze. Wyjście z nimi na jakąś imprezę, do miasta na obiad, na kręgle, itp. to jest coś, czego my nie potrafimy ogarnąć. Już nie wspominam o takiej abstrakcyjnej rzeczy jak wyjazd we czwórkę na weekend. No się nie da "bo dziecko".

My nie chcemy mieć dzieci, nie interesuje nas to czy mały już chodzi czy nie, czy się uśmiecha czy nie, itp. Pod tym względem (jak i prawie pod każdym innym) mamy takie samo, ugruntowane, spojrzenie. Jednakże smutne jest to, że automatycznie wyłącza nas to z grona znajomych dla osób, które mają już dzieci. Dlaczego? Bo oni nie mają już innego tematu niż związanego z ich dzieckiem. Ich świat kręci się w okół ich dziecka. Nie mogą sobie pozwolić na chwilę przyjemności bo gówniak. Nie zostawią bękarta, bo przecież nie mogą (dzieciak przecież chce do cycka cały czas). Oczywiście, możemy do nich wpaść na jakąś kawę na 2 czy 3 godziny, ale kurde, po tych 2-3 godzinach nie ma o czym rozmawiać (prócz tematu dzieci) i nie ma co robić (bo ona ciągle musi być przy małym).

Ja i moja różowa uwielbiamy spędzać ze sobą czas, nie nudzimy się, ale czasami warto byłoby pójść gdzieś niekoniecznie sami.
  • 142
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

z żoną oddajemy krzesełko takie z IKEA do karmienia dzieci. Stan ładny. Żona jest w grupie #madki czy jakoś tak na FB wrzuciła posta i czeka na zatwierdzenie. Od razu pisze administratorka - że ona to chce dla siebie ale czy jej nie przywieziemy do centrum #logikarozowychpaskow. Odpisuję, że nie będziemy wozić i niech po prostu zatwierdzi post i weźmie sobie ktoś z okolicy. Mówi, że nie
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ryceszzz: niestety tak było, jest i będzie.
Moja babcia opowiadala, że kiedyś oddala dla biednych dość dużo fsjnych ubran. Kilka dni później w części z nich spotkała panie, które pracowaly w punkcie, gdzie te ciuchy rozdwano potrzebującym. A było to kilkadziesiąt lat temu już...
Nic nowego niestety.
  • Odpowiedz
Uważajcie na takie #madki Kupują coś u Was na #allegro. Wybierają płatność przez tradycyjny przelew.
A potem proszą o szybką wysyłkę bo majom horom curkę. A raczej urodziny synka. I ich #oszukujo są poszkodowani.
Oczywiście olałem sprawę i nie wysłałem nic dopóki nie zobaczyłem pieniędzy. Potem miałem telefony jeszcze, że oni wysłali pieniądze i urodziny już są a oni prezentu nie mają i żebym wysłał.
j.....y - Uważajcie na takie #madki Kupują coś u Was na #allegro. Wybierają płatność ...

źródło: comment_KDLuD9MjSHXq0QIogAjxBDKpyZcWQtUO.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Alezja: przeciez to ewidentny troll musial pisac. Weganizm to nie dieta roslinna, czy religia. To powstrzymywanie sie przed wykorzystywaniem zwierzat lub ich zabijaniem, gdy mozna tego uniknac.

Krew przetacza sie nie od zwierzecia wbrew jego woli, ale od swiadomie oddajacych krew innych ludzi. To, czy ci ludzie byli wierzacy, zdradzajacy zony, kradnacy batoniki ze sklepu, czy mordujacy zwierzeta nie robi absolutnie zadnej roznicy.

Jedyna rzecz, ktora sie liczy to przyzwolenie.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Czołem murki,

Przechodząc od razu do sedna: jak sprawdzić czy rodzice chorego dziecka na którego 'leczenie' zbierane są pieniądze wydają je zgodnie z przeznaczeniem? Najlepiej anonimowo (jakby otoczenie wystalkowało że coś takiego sprawdzam, to byłby mega przypał i jeszcze większa inba, jestem w kręgu ludzi którym hmm.. nie wypada otwarcie krytykować sensowności tych zbiórek, mniejsza o to).
Ogólnie sprawa wygląda tak, że rodzice zbierają pieniądze na gówniaka na wszelkie możliwe sposoby, często głośno i z impetem. Gówniak ma nawet mają swoja nieźle wyglądającą stronę internetową! Poza tym instagram, fb, wydarzenia i aukcje dla gówniaka, non stop zbierają hajsy na stronach typu siepomaga itd. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że rodzice urządzili sobie z choroby dziecka sposób na życie. Gówniak rehabilitowany jest na... Ukrainie. Ok, jeździ na jakieś turnusy po wiele tysięcy za każdy, jeszcze wtedy nic nie podejrzewałem. Czarę goryczy przelał fakt wyjazdu do Lwowa na.. k---a rezonans magnetyczny xD Po jaki c--j jeździć po to na Ukrainę, skoro z tej części Polski sam koszt dotarcia tam przekracza koszt wykonania go prywatnie w najbliższym mieście wojewódzkim? Nie wspominam już tu nawet o czasie i wygodzie.. Coraz bardziej wydaje mi się, że te ich wyjazdy na Ukrainę są tylko po to, żeby lekarz Ukrainiec za jakiś % wystawił rachunek znacząco wyższy od rzeczywistego, wiadomo jak to jest za wschodnią granicą. Wtedy rachunki się zgadzają, a hajs zabrać sobie do kieszeni. nie znam ukraińskiego, bo już dawno bym zadzwonił do tych klinik z pytaniem o cenę takich zabiegów... Z jednej strony szkoda gówniaka, bo potrzebuje rehabilitacji, z innej mam ochotę zdemaskować jego rodziców..

#
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 55
@szperacz: generalnie propsuję #bekazmadek, ale to akurat żaden rak. Nie mam dzieci, ale mam też więcej niż 13 lat i jestem w stanie zrozumieć na ile to jest pomocne, że nie dzwoni dzwonkiem.
  • Odpowiedz
@KanJowalski: miałem cichą nadzieję, tlącą się, nasz naród ma w sobie jeszcze krztę rozumu i na tej liście znajdę osławione Brajan i Dżesika. Myliłem się, pora szukać sobie lepszego miejsca na Ziemi...
  • Odpowiedz