Jest jakiś sensowny powód dla którego Lenin nie chciał przejmować władzy w lipcu 1917, zwłaszcza że miał ją już wtedy na wyciągnięcie ręki? Wiem że tłumaczył się że by jej wtedy nie utrzymał, ale w jaki sposób? Co się przez te kilka miesięcy zmieniło że w październiku mógł ją zdobyć a w lipcu jeszcze nie chciał

#lenin #historia #komunizm #rosja #zsrr
@Almaak: Fajne pytanie. Odniosę się do tego ostatniego sformułowania, bo wydaje mi się najczytelniejsze. Na początek to w ogóle polecam książkę "Lenin w pociągu" Catherine Merridale. Warto spojrzeć na to, co się dzieje wokół, zwłaszcza w kontekście jeszcze wojującego frontu - brakowało nowych jednostek wojskowych, bo po początkowych sukcesach przyszły klęski (właściwie to po ofensywie Brusiłowa było coraz gorzej). Skierowano najpierw ten z Piotrogrodu, gdzie się zainstalowały elementy bolszewickie spośród
  • Odpowiedz
@Almaak: W lipcu wrzenie społeczne jeszcze nie osiągnęło odpowiedniego poziomu do wywołania rozruchów. Dopiero na jesień udało się rozmontować system zaopatrzenia miast w żywność, co pozwoliło wyciągnąć ludzi na ulicę i skierować ich przeciw "winnym" zaniedbań w tej kwestii. W lecie przy dużej podaży świeżej żywności to było nie do zrobienia.
  • Odpowiedz
@Mega_Smieszek: Nie wiedział, sam pochówek na Placu Czerwonym był wbrew jego woli, ale nie pamiętam, czy rzeczywiście chciał być poddany kremacji. Pomysł zabalsamowania ciała był rozważany przez politbiuro jeszcze kilka miesięcy przed śmiercią Iljicza. Sprzeciwiali się temu Trocki, Bucharin, Kamieniew i Nadieżda Krupska, ale ostatecznie mauzoleum i trwałą ekspozycję ciała "wodza rewolucji" przepchnął w politbiurze Stalin.

Tu masz artykuł o pogrzebie i mauzoleum Lenina.
  • Odpowiedz
@ortaliontrenera Carat rzeczywiście był wobec wrogów nieco łagodniejszy, ale nawet przyciśnięcie śruby nie uratowałoby carskiej Rosji. Sytuacja tam była tak beznadziejna że prędzej czy później samodzierżawie by padło, podobnie jak inny relikt- Imperium Osmańskie.
  • Odpowiedz
@ortaliontrenera: Jedna z różnic polegała na tym, że carska Rosja nie stosowała odpowiedzialności zbiorowej. No, pomijając szaleństwa Iwana Groźnego i częściowo Piotra I.
Ogólnie masz rację, że na ogół w carskiej Rosji zabijanie ludzi prowadzących nielegalną działalność polityczną było stosunkowo rzadkie i stosowane na niezbyt szeroką skalę, a później Sowieci zabijali przeciwników politycznych często i na szeroką skalę. Zwłaszcza w drugiej połowie XIX wieku i na początku XX wieku skazywanie
  • Odpowiedz
Ta sprawa była głośna 10 lat temu kiedy to na aukcji sztuki pojawiły się sztychy pod tytułem: “A chess game: Lenin with Hitler – Vienna 1909”. Do szkiców dołączony był zestaw szachowy, dokładnie ten sam, który był narysowany. Dodatkowo na odwrocie jednego ze szkiców znajdowały się podpisy Adolfa Hitlera i Vladimira Lenina. Gazety rozpisywały się o sprawie, zachęcając ludzi do wzięcia udziału w aukcji. Gruba akcja, co nie?

Dla poprawienia wiarygodności okazało się, że prawnuk człowieka, który przytulił te skarby podczas ucieczki właścicieli Żydów z Wiednia, znalazł je gdzieś u rodziny na strychu i... i już jest nabywca! Nieznany Nabywca... i za 40k funtów. Otóż jest on pewny oryginalności artefaktów. Skąd ta pewność? Otóż jego Nieznany Ojciec spędził całe życie aby sprawdzić czy to przypadkiem nie podróbki. No i sporządził 300-stronicową ekspertyzę potwierdzającą papier z poczatków XX wieku, oryginalność podpisów na odwrocie na 80%, i inne takie duperele.

Wtedy do akcji weszli historycy i oczywiście internet, i tak:
- Lenin w 1909 oficjalnie nie był w Wiedniu, przebywał we Francji,
Vit77 - Ta sprawa była głośna 10 lat temu kiedy to na aukcji sztuki pojawiły się szty...

źródło: comment_1583665906zVZulkSeLZUVdl2MQ0yM4t.jpg

Pobierz
Właśnie mi jakiś subskrybent napisał, że koleżka po prawej bardziej wygląda jak Trocki. Sprawdziłem jego biografię i okazuje się, że w latach 1907-1914 Trocki zabawiał w Wiedniu... ciekawe :)
  • Odpowiedz
Jan Paweł II agentem CIA
M. A. Shaikh

"Nowe sensacyjne wiadomości z pierwszej ręki potwierdzają wcześniejsze doniesienia o związkach papieża z CIA i innymi instytucjami prowadzącymi politykę zagraniczną USA. Zarzuty te po raz pierwszy postawiono papieżowi w książce z roku 1996, gdzie stwierdzono, że “Jego Świątobliwość był uwikłany w antykomunistyczny spisek". Doniesienia te zostały potwierdzone w filmie dokumentalnym BBC przez takie niezaprzeczalnie wiarygodne osoby jak m.in. generał Vernon Walters, były zastępca dyrektora CIA i Richard Allen, doradca ds. bezpieczeństwa prezydenta Reagana. Walters opowiedział, w jaki sposób Jan Paweł II został zwerbowany do współpracy z CIA i “Białym Domem", podczas gdy Allen chwalił współpracę pomiędzy przywódcą Kościoła katolickiego i jedynym mocarstwem światowym. Określił ją jako “najwspanialszą tajną operację naszych czasów".

Film, o którym mowa, zatytułowany “Rywale do raju", pokazany przez BBC w serii “Everyman", nie ogranicza się do ćwierćwiecza obecnego pontyfikatu. Ukazano w nim historię powiązań Kremla z Watykanem od wybuchu rewolucji komunistycznej w Rosji aż do naszych dni. W filmie jest również mowa o podejrzanych transakcjach między Stolicą Apostolską a Hitlerem i Mussolinim. Porozumienie, które w swoim czasie określano jako pakt antykomunistyczny, w rzeczywistości miało gwarantować milczenie Kościoła w sprawie inwazji na Polskę i zagłady ludności żydowskiej.
@Polasz: "when we are succesful and we will be":

https://www.youtube.com/watch?v=8DtEcZ3cfg4

"We have before us the opportunity to forge for ourselves and for future generations a new world order–a world where the rule of law, not the law of the jungle, governs the conduct of nations. When we are successful–and we will be–we have a real chance at this new world order, an order in which a credible United Nations can use its peacekeeping role to fulfill the promise and vision of the U.N.’s founders. . .
  • Odpowiedz
@MenekZartyniuk: widzę że lubisz te niusy, więc masz kolejnego:

"Począwszy od wiosny 1981 roku pomiędzy Waszyngtonem a Watykanem powstał jakby most, poprzez który przekazywano sobie najważniejsze informacje o charakterze wywiadowczym. Papież otrzymywał regularne dane, przekazywane mu często przez Caseya lub przez wicedyrektora CIA, Vernona Waltersa. W okresie następnych sześciu lat ci dwaj co najmniej piętnaście razy odwiedzali Watykan i uczestniczyli w dyskusjach na tematy żywo interesujące obie strony.

Zdanie i opinie Papieża, w szczególności dotyczące Polski i Ameryki Łacińskiej, były bardzo wysoko cenione w Białym Domu, w CIA i w Narodowej Radzie Bezpieczeństwa. Przede wszystkim jednak bardzo je sobie cenił Ronald Reagan i zawsze niecierpliwie oczekiwał powracających z Watykanu Caseya
  • Odpowiedz
Z tyłu telewizora kineskopowego wydobyła się usypiająca, pozytywkowa melodia. Na ekranie telewizora pojawił się główny bohater bajki - miś Mahomet, w swojej piżamie i nierozłącznym białym turbanie. W jego ruchach widać było czasami pauzy, które byłe efektem animacji poklatkowej. Niedźwiadek przeciągnął się, zgasił lampkę nocną, i pożegnał widzów słowami
-"Dobranoc europo, już półksiężyc świeci!"
Po czym zdjął turban, kapcie, i otulił się kołderką, po chwili już głośno chrapiąc. Obiektyw kamery przesunął się
  • Odpowiedz
Paramoralizmy: Przekonanie o istnieniu wartości moralnych, a także i o tym, że niektóre czyny je gwałcą, jest zjawiskiem tak dawnym i tak powszechnym, iż wydaje się, że jest ono nie tylko dziełem doświadczenia wieków, kultury, wpływu religii i wychowania, ale posiada także pewne podłoże w filogenetycznym wyposażeniu człowieka, na pewno jednak niezupełnie zgodne z prawdą moralną. Ogłaszanie więc czegoś pod hasłami wartości moralnych staje się zawsze sugestywne nawet wtedy, kiedy te użyte kryteria „moralne” zostały odpowiednio zmyślone ad hoc. Przy pomocy takich paramoralizmów można dowodzić słuszności moralnej, albo niemoralności, każdego czynu w sposób na tyle sugestywnie aktywny, że zawsze znajdą się ludzie, których umysły temu ulegną.

Paramoralne wypowiedzi i sugestie towarzyszą tak często różnym rodzajom zła, że wydają się grać niczym nie zastąpioną rolę. Wynajdywanie coraz to nowych a komuś dogodnych kryteriów moralnych, przez jednostki, grupy nacisku lub systemy polityczne, stało się niestety zjawiskiem powszechnym. Na świecie, szczególnie w patopolitycznych totalitaryzmach, powstały całe fabryki paramoralizmów i działają specjaliści od ich produkowania. Nie należy się więc dziwić, kiedy przeciętny człowiek gubi się w tym galimatiasie, bo takimi sugestiami pozbawia się go części zdrowego rozsądku. U młodzieży powoduje to długo persewerujące psychologiczne trudności rozwoju światopoglądowego.

Należy zwrócić tu uwagę na tę okoliczność, że to właśnie osobnicy psychopatyczni, na swój sposób naśladując normalnych ludzi, rozwijają tę specyficzną zdolność produkowania paramoralizmów. Dotyczy to przede wszystkim psychopatii właściwej, a w mniejszym stopniu schizoidii, jak i innych rodzajów (dewiacji dziedzicznych). Podobne skłonności spotykamy jednak również i u niektórych charakteropatów, a nawet u ludzi wychowanych przez osoby z patologicznym charakterem. Ponerolog widzi znowu korzenie tej wybujałej paramoralistyki w zjawiskach i czynnikach patologicznych.

Może