Cześć Mirki, piszę o porady i pomoc w zakresie zadłużenia. Może ktoś miał podobny problem, albo wie co w takiej sprawie zrobić, ja już powoli załamuję ręce.
Otóż przede wszystkim przez własną głupotę, pecha i chwilową niezaradność wpadłem w pętle zadłużenia. W lutym tego roku miałem wypadek. Skasowałem swój samochód i trochę się poturbowałem. Musiałem trochę wydać na leczenie i na szybki zakup jakiegokolwiek samochodu niezbędnego mi do pracy.
Jak już podkreśliłem, z własnej głupoty wziąłem chwilówkę na 6 tyś. zł żeby pokryć koszta leczenia oraz samochodu, miałem w trakcie realizacji duży dodatkowy projekt, za którego miałem dostać 10 tyś. zł i po miesiącu spłacić ten haniebny dług. Niestety, zleceniodawca bardzo zwlekał i dopiero po kilku miesiącach doprowadziłem zlecenie do końca jednocześnie bardzo kosztownie przedłużając terminy spłaty chwilówki, braniu innych chwilówek na spłatę tej chwilówki itp. aż urosła mi kwota zobowiązania do prawie 25 tyś zł... Zarabiam całkiem nieźle, opłacam mieszkanie i kredyt który wziąłem na remont tego mieszkania, ale kwoty przedłużenia pożyczki i obsługa tego długu spawia, że nie mam prawie w ogóle pieniędzy po spłacie zobowiązań. Mimo że oddaję tym bandytom prawie wszystko co zarobię, to kwota zadłużenia utrzymuje się, albo nawet rośnie, kiedy mam zwiększone wydatki w danym miesiącu i mniej pieniędzy przeznaczam na obsługę tego długu.
@arte008: Z jakiego powodu chcesz przenieść ten kredyt? Czy masz prawo do wakacji kredytowych?