Zaczął się jakiś sezon ślubny, czy o co chodzi? Czwarta znajoma osoba w ciągu ostatnich paru miesięcy, a kilka kolejnych non-stop o tym mówi. Jakaś zbiorowa akcja czy coś? U was podobnie czy to tylko moi znajomi jacyś dziwni?

#kasikobserwuje #kasikpyta
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kasiknocheinmal: Przejdzie im, to w końcu ważne wydarzenie w ich życiu ;) Staram się dopytywać o szczegóły itp., bo tak sobie pomyślałam, że gdyby mnie coś tak bardzo pochłonęło, a nikt nie podzielałby mojego entuzjazmu, to byłoby mi smutno ;D
  • Odpowiedz
Stałam grzecznie w kolejce do kasy, a przede mną wykładała zakupy na taśmę czteroosobowa rodzinka, dzieciaki na oko z 4-5 lat, jedno w tym takim krzesełku wewnątrz wózka zakupowego. Tatuś zafascynowany mnogością prezerwatyw przy kasie, zaczął się wczytywać w opakowania. Zdecydował się w końcu i już, już sięgał ręką po opakowanie. Dzieciak zauważył i się pyta:

- co kupujesz, tatusiu?

- gumy...

Trochę
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Drodzy wykopowicze, kilka uwag do pierścionków zaręczynowych, jeśli ich szukacie:

- nie szukajcie dwa dni przed zaręczynami, bo może się to nie udać ("to szukajmy rozmiarami, skoro nie zdążymy zwęzić")

- dowiedzcie się chociaż mniej-więcej jaki dziewczę ma rozmiar palca ("nie wiem, 19? ile pani ma?")

-
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jeśli nosicie obrączki czy inne pierścionki, to nie czekajcie aż Wam palce spuchną tak, że się ich nie będzie dało ściągnąć. Przyszedł dziś do nas klient z pytanie, czy mamy w sklepie sprzęt do przecinania obrączek. Ano mamy. Pokazał łapę- palec napuchnięty, pod obrączką rana, pełno krwi naokoło. Wysłaliśmy na SOR :P

#ujubilera #coolstorytroche #kasikobserwuje
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Małe coolstory od jubilera (dorabiam sobie u znajomego przez okres urlopowy u niego- zajęcia z dzieciakami z matmy kończę w tym tygodniu, więc mam czas).

Wczoraj zjawił się u nas chłopak/mężczyzna (niepotrzebne skreślić, z wyglądu około 30, z zachowania... sami zobaczcie) z mamusią. Przyszli oglądać pierścionki, chłopiec wydukał dzień dobry, po czym zajęła się sprawą mamusia:

- Chcieliśmy obejrzeć pierścionki z brylantami... Tak, dobrze, czyli te... popatrz jakie tu są (syn nieśmiało zza ramienia zaglądał na paletki). Mhm, ten w jakiej cenie? 830? A ten? 2500? Mhm... o, ten mi się podoba, proszę pokazać. Tak, ładny. A ten? Też ładny, spójrz (pokazała synowi na kilka sekund, po czym wpakowała na palec). O, dobrze leży, popatrz, podoba ci się?

-
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Chłopaki, jeśli oglądacie pierścionki zaręczynowe, to wchodźcie do sklepu śmielej, precyzujcie czego szukacie. Wróciłam do pracy u jubilera na kilka tygodni, dziś byłam zobaczyć co się pozmieniało. Wszedł wystraszony chłopaczek- szybko rzucił okiem na produkty, podszedł do pierścionków, w oczach panika, na pytające spojrzenie odpowiedział 'z brylantem które?'. Po pokazaniu 3 tacek zamiótł je wzrokiem i uciekł nie mówiąc 'do widzenia', nie przypatrzył się nawet, speszył się.

Odwagi, panowie! Nikt Was nie
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kasiknocheinmal: no ja się wybrałem raz z wybranką na oglądanie i mnie to ceny przerażały. Wiele z tego co jej wpadało w gust przekraczało połowę, albo i całą pensję. No ale znalazł się jeden konkretny model, co nam się obojgu podoba i cenowo też nie jest niedostępny, to już sprawa łatwiejsza. Sporo się nasłuchałem o sieciówkach złego, ale i dobrego, więc jako laik zdałem się na model. Z resztą jak
  • Odpowiedz
Zwierzaki pozytywnie wpływają na kontakty międzyludzkie- i, co ciekawe, nie tylko wśród psiarzy. Przy kasie zostałam szczegółowo wypytana o mojego zwierzaka, w zamian usłyszałam o świnkach morskich pani z obsługi, omówiłyśmy stan zdrowia zwierzaków (dowiedziałam się, że świnki jeśli już coś łapią to zapalenie płuc najczęściej), zostałam wypytana szczegółowo o weterynarza, bo pani nie wiedziała czy wierzyć opiniom w internecie, a szukała dobrego. Pierwszy raz (poza sklepami ze stanikami i księgarniami) dałam
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miejsce akcji: autobus aglomeracyjny, hohoho od Krakowa. Bohaterowie: dwie starsze panie. Jedna wyczaiła, że przed jej domem nie ma auta (w domyśle: nie ma kto po nią podjechać) i marudzi drugiej. Druga na to:

- eee, to pójdzies do mnie na kowe!

- a floske mos?

...
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jadę sobie właśnie autobusem, jedzie jakaś młoda babcia z wnukiem, dużo rozmawiają i to tak dość konkretnie i sensownie, myślę sobie 'wow, normalna babcia, nie traktuje dziecka jak półidiotę'. Skończyło się w momencie, w którym usłyszałam: 'pójdziesz z babcią na gofera?'... #kasikobserwuje
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@imyodda: ten sam typ. W tramwaju jak na niego ostatnio trafiłam, to przewędrowałam cały wagon cofając się :/ Musiałam wyglądać jak wariatka. No i dziś się miarka przebrała, prosto zmostu powiedziałam, żeby spadał z mojej przestrzeni osobistej. Ten coś zaczął bąkać o 50 cm, ale jak mu pokazałam ile mi zostawił i że to na pewno nie jest 50, to się wycofał.
  • Odpowiedz
Torba najlepszym przyjacielem człowieka w autkarze.

Wracam sobie właśnie do domu Polskim Busem i delikwent obok usilnie próbuje mnie zmiażdżyć- gdyby nie torba umieszczona na kolanach dokładnie na końcu mojego siedzenia dawno by to zrobił. Dlaczego ludzie, którzy zajmują 1,5 miejsca nie kupują 2 biletów?

#kasikpyta #autokar #kasikobserwuje
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kozzie: ja zajmuję tyle miejsca, za ile uiściłam opłatę. Powinni ludzi mierzyć czy coś, czy się mięszczą na siedzeniu.

@tHoePs: nie chcę go dotykać, wystarczy mi to, że i tak mnie tyka co jakiś czas :/

ja kiedyś posłużyłam się w tym celu młotkiem geologicznym przytroczonym do plecaka. Niby przypadkiem... Postawiłam tylko odpowiednio plecak, sam się nadzial :]
  • Odpowiedz
Duży udział w procesie mojego znienawidzania pociągów mają wspołpasażerowie. Jedzie ze mną w przedziale laska, która najpierw miała wielkie pretensje o to, że nie chcę swojego plecaka stawiać w pionie, bo spadnie (toż środek ciężkości byłby serio kijowo umieszczony) mimo, że po drugiej stronie miała multum miejsca na walizkę. Mówię, że mogę go o jakąś walizkę podeprzeć, żeby zajmował mniej powierzchi, ale nie zleciał. 'Nie, jak to taki problem, to nie!', 'nie
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zdecydowanie dzisiejsze wyjście z domu obfituje w ciekawe przypadki. Tym razem dialog, dziewczę ze swoim ortalionowym rycerzem stoją na przystanku i postanawiają '#!$%@?, iść na basen'. Dzwonią do znajomej, tłumaczą, cisza, a potem 'ile ci to zajmie? Umyjesz się szybko... (tutaj cisza- odpowiedź w słuchawce) po co się będziesz, #!$%@?, malować, na basen idziesz!'. I teraz pytanie: dlaczego ktoś, idąc na basen, się maluje? Jaki to ma sens? #kasikobserwuje #
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jechałam do centrum po sianko miętowe dla Bazylego, bo melisowego coś nie chce jeść. Usiadłam sobie w tramwaju koło jednej kobiety- naciskała na telefon, ten jej mówił która jest godzina. Myślałam, że jakaś niewidoma po prostu. Po chwili zaczęła śpiewać, a później recytować w kółko kilka pierwszych wersów 'na tapczanie siedzi leń'. Kiedy recytacja stała się głośniejsza, instynkt nakazał mi wstać. Obejrzałam się jeszcze na nią, a ta podniosła w tym momencie
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Z cyklu 'tajniki brafittingu': odkąd pogoda jest ładniejsza, łatwo wychwycić różne kwiatki stanikowe. Stoi przede mną dziewczę, na pewno szczuplejsze ode mnie, ma biały (taaaa... Co za mania z tymi białymi? Cieliste się nosi pod jasne bluzki) stanik pod białą bluzką zapięty owszem, na ostatnią haftkę, ale z obwodem na łopatkach. Toż by tutaj przepiąć na ciaśniej wystarczyło... W dodatku ludzie naokoło śmierdzą, gdziekolwiek przejdę, tam jest jeszcze gorzej- jakimś, kurde, kwasem,
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jednak nie smierdze :/ nawet po rowerze jak wracam do domu nie smierdze


@kasiknocheinmal: Od siebie nigdy się nie czuje;) A na poważnie- masz rację. Jak ktoś się myje codziennie to nawet jak się spoci nie śmierdzi od razu tak bardzo.
  • Odpowiedz
Pierwsza pozytywna obserwacja ludzi w autobusie. Panie, na oko 60-70 dyskutujące o zwierzętach. Padło hasło 'tak, ja oglądam AnimalPlanet, bo na tych innych programach w telewizji nic nie ma'. Da się nieseriale na emeryturze? Da. #mpk #kasikobserwuje
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach