Ej się #!$%@? to ja nawet... niby mam dziś #imieniny. Specjalnie nie obchodzę, no ale wiadomo matka z życzeniami zadzwoni itp. Żona z synami wrecza mi prezent . No tam jakieś skarpetki z kuflami piwa - no spoko fajne. I #!$%@? puszka pasztetu xD znaczy tofu. No takie o coś. Ogólnie to nie jem tego - lubię humus. Tylko jej się #!$%@? i wzięła tofu xD
Tak mnie to
murison - Ej  się #!$%@? to ja nawet... niby mam dziś #imieniny. Specjalnie nie obcho...

źródło: smallad52970b8f73446fbc03582ebfa3b4f9

Pobierz
#cukiernia #tort #imieniny #wigilia
Ale jaja.. zamówiłam telefonicznie tort na imieniny, owocowy z migdałami. Przelałam zaliczkę blikiem w kwocie 50 zł. Miałam go odebrać w wigilię, jednak dzwoniłam by zapytać czy jednak mogę być dzień wcześniej. Nikt nie odebrał poszłam osobiście. Podaję babce nazwisko, kwotę zaliczki, że tort biały z owocami i że miałam być jutro ale może dziś jest. I był, ja tylko miałam dopłacić z 5 zł.
Tort okazał się popękaną bezą z twardymi daktylami, no ale trudno, jakieś tam migdały były więc stwierdziłam że to ten.
W wigilię dzwoni cukiernia że nie odebrałam tortu, na co ja ale jak to ? Odebrałam! Okazało się że są dwie cukiernie obok siebie, a ja poszłam do nie tej co trzeba. I babka z tamtej cukierni (klientka która zamówiła bezę) byla już w tej cukierni i pytała czy czasem u nich jej nie ma.
No to ja mówię że mam ten tort jeszcze nie tknięty i mogę przynieść zaraz, blisko mam. Okazało się że tamta cukiernia nie zapisuje numerów, dała klientce inny tort i się obraziła, nie chcę już tego ode mnie.
Poszłam więc po właściwy tort, rzeczywiście owocowy z malinami i truskawkami, o sypanych migdałami. Pytałam czy rzeczywiście tamta cukiernia nie chce tej bezy, bo tak naprawdę jestem winna ja i sprzedawczyni. Ja bo poszłam odebrać tort do innej cukierni ale przecież sprzedawca powinien zweryfikować imię, nazwisko, wysokość zaliczki i to o jaki tort chodzi klientowi.