#pasta #humortekstowy
Mam problem z gołębiami.
Tak problem z gołębiami...
A raczej z tymi #!$%@? srakami. Otóż mój balkon bardzo spodobał się gołębiom i to nie takim zwykłym gołębiom tylko #!$%@? gołębiom #!$%@? inżynierom.

Ale od początku.
Mogliśmy wybrać między:

1.#!$%@? gospodarki i małą ilością zakażonych i przypadków śmiertelnych

2.uratowaniem gospodarki okupioną dużą ilością zarażeń i śmierci

Wybraliśmy
no nie mogę jak genialnie to wymyśliłem
no bo z jednej strony pozdrów pana kota morze oznaczać dosłownie kota czyli takie zwierzątko
ale jest też taki deser panna cotta i to wygląda/brzmi podobnie do pana kota i morznaby to zdanie odczytać też jako pozdrów deser pochodzący z północnych włoch xddddddddd

#thebestofmirko #heheszki #humorobrazkowy #humortekstowy #gownowpis #oswiadczeniezdupy #takaprawda
Chodtok - no nie mogę jak genialnie to wymyśliłem
no bo z jednej strony pozdrów pana...

źródło: comment_1594013619OejnWusOe7maJ5syseXi2B.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
Chcecie schudnąć? Jedzcie żelki! Ale nie takie zwykłe. Słuchajcie mircy, opowiem wam historię.

Byłem sobie ostatnio w Tesco i zdałem sobie sprawę z tego, że chyba z dziesięć lat nie jadłem żelków. Stoi facet, lat trzydzieści pięć, łysina się zaznacza zakolami większymi niż ma Amazonka w górnym biegu, i ogląda żelki jak mały knyp. No i upatrzyłem sobie - Haribo sugar free. No spoko, bez cukru to może mi dziąseł nie wypali bo słodyczy to nie jadłem w hooy długo. Kupiłem sobie taką paczkę 2kg i szczęśliwy podbijam do kasy. Za mną jakiś starszy pan. Stuka mnie w ramię i mówi:
-Tylko pan ich nie jedz za dużo, bo jak wnuczce kupiłem to dwa dni z kibla nie wychodziła.
Nie dałem o to najmniejszego #!$%@?(od kiedy mój bratanek zjadł całego szluga i wysrał kiepa nic mnie już nie zdziwi, ale to temat na osobną historię), zapłaciłem za wszytko i wychodzę. Ale po jakimś czasie dałem #!$%@?. I pomyślałem sobie "a hooy, spróbuję."

Wbijam
NewEpisode - Chcecie schudnąć? Jedzcie żelki! Ale nie takie zwykłe. Słuchajcie mircy,...

źródło: comment_158971438618JpQRgASTthczBA5OZE3G.jpg

Pobierz
Jak tak czytam historie na temat kolejnej edycji swieżaków i przygód madek w Biedronce to przypomina mi się historia z czasów jak to szaleństwo dopiero się zaczęło (rok temu minimum). Ogólnie zakupów tam nie robię, ale byłem u rodziców i tam Biedra bardzo blisko i wyremontowana, więc poszedłem. Akurat poza spożywką musiałem kupić na gwałt kilka produktów typu jakiś antyperspirant itp. i rachunek wyszedł na coś koło 100-150 zł. No i przychodzi
Mój ulubiony żart ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pani w szkole opowiada dzieciom:

- Ośmiornice żyją na dnie oceanów i mają takie małe odnóża. Nagle zaczynają się poruszać, najpierw bardzo powoli, potem >coraz szybciej i szybciej. Wychodzą po dnie coraz wyżej, aż w końcu dochodzą na brzeg. Tam się rozpędzają i biegną na >pagórki, równiny pustynne, aż w końcu dobiegają do gór. Wdrapują się na największą i odbijają się najmocniej jak tylko >potrafią. I lecą, lecą...

Dolatują do stratosfery, po czym są już w kosmosie...

W tym momencie w pierwszej
  • Odpowiedz