@SkautDesign: to było pod koniec działalności serwisu. w pierwszych latach, kiedy funkcjonowały zaproszenia każdy był 'od kogoś' i przez niego rekomendowany. nie było no name czy spamerskich kont, których od groma na Facebooku, czy wcześniej na Naszej Klasie (300 kont Jana Pawła II chociażby)
  • Odpowiedz
@Niewierny_Mops: ja uważam, że te fora miały większą funkcjonalność niż grupy fejsowe. Przykładowo poszukiwanie w takim gronie tematycznym jakiegoś tematu to była chwila. A na fejsiku jest cudowne infinite scrolling, więc do pożadanego tematu możesz się właściwie nigdy nie dokopać. Tak, wyszukiwarka działa źle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
I znów o #januszebiznesu w startupach - umowy pomiędzy wspólnikami i jak pozbywano się osób, żeby się hajsem nie dzielić. Przykłady #snapchat #facebook #allegro i nasze rodzime #grono / #grononet :

Głośna była sprawa popularnego niegdyś serwisu Grono.net, który powstał, zanim jeszcze Polacy słyszeli cokolwiek o Facebooku. Założyło go trzech kumpli - Piotr Bronowicz, Tomasz Lis i Wojciech Sobczuk. Serwis
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MichalQ20: w biznesie nie ma przyjaźni, więc nie wiem co Cię dziwi. Nawet z rodziną się umowy spisuje, jeśli idzie się w biznes. Tak jest na całym świecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Pamiętacie grono? Korzystał ktoś? Założyłem tam konto koło 2005 roku i tak do 2008 było wręcz zajebiście. W sumie to był mój pierwszy portal społecznościowy i do teraz uważam jego ideę za całkiem fajną. Rejestracja tylko po otrzymaniu zaproszenia od znajomych. Wszyscy pod nickami, raczej bez nazwisk. Kto chciał to pisał różne informacje o sobie. Ludzie ochoczo wrzucali bogate galerie zdjęć. No i grona, czyli dyskusje - muszę przyznać, iż były źródłem
KaintoCharlieaDeltatoKain - Pamiętacie grono? Korzystał ktoś? Założyłem tam konto koł...

źródło: comment_GjmLkv9Iv5LOIFYGQXN0OfMSWmZr2CNH.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kain_to_Charlie_a_Delta_to_Kain: Używałam, pamiętam, że zaproszenie wysłał mi kolega właściciela grona, dzięki czemu miałam elitarny, trzycyfrowy numer. ;) Do czasu było bardzo fajnie, mam wrażenie, że ludzie, którzy się tam rejestrowali mieli jedną wspólną cechę - posiadali osobowość. Nawet lektura głupich profili była ciekawa, bo pisało się rzeczy przemyślane i z sensem, a nie jakieś banały typu "jestem jaki jestem". Szczególnie miło wspominam grona tematyczne, ludzie byli naprawdę pomocni, złośliwe komentarze
  • Odpowiedz