@miecioss: noo, i ja będę brzmiał jak stary tetryk, ale największa zabawa była w okolicach 0.4 - 0.6. Potem to już jakieś sranie w banie smoki, zaklinanie, wioski, biomy, sromy, kowadła cuda wianki, #!$%@? im w dupę :(
  • Odpowiedz
@l-_-l: nie po to wydałem 10 eurosów, żeby teraz bawić się w filantropa :D

@wielooczek: mam smartfona, ale obawiam się, że nie udźwignie żadnej innej gry poza angry birds.

@t3m4: doookładnie. zamiast dodawać nowe bloki, które urozmaiciłyby budowle, to wpierniczyli jakieś paski jedzenia, srania, szczania, czarowania, levele, punkty expa, odzież z dodatkami, bossowie... gorzej niż w tibii.
  • Odpowiedz
ktoś z was ma tak, że czymś się kiedyś interesował, poszedł na studia związane ściśle z tymi zainteresowaniami i w trakcie studiów mu przeszło? bo chyba jest coś w tym, że przymus uczenia się czegoś zabija całe to zainteresowanie. Np. jak z lekturami: z chęcią czytałem wiele książek, ale jeśli ktoś zmuszał mnie do czytania lektury to, chociaż nawet była ciekawa, odrzucało mnie to strasznie..

#firstworldproblems
kurczę nigdy nie oddzwaniam, jeśli dzwonił ktoś z obcego numeru, a nie zdążyłem odebrać, ale to w #!$%@? #!$%@?ące kiedy ten tajemniczy ktoś nie próbuje zadzwonić ponownie. Szlag mnie trafia, bo ciekawi mnie kto to.. pewnie jakieś orange albo inne #!$%@?, mimo to szkoda że już nie dzwoni :(

#firstworldproblems