To już prawie 3 lata... Żadne leki na mnie nie działają, brałem sertraline (asertin, przez wiele tygodni, a nawet miesięcy w dawkach najmniejszych do największych) przeciwlękowo-nerwicowe (Xanax), przeciwpsychotyczno-schizofreniczne (arypripazol aribit, abilify). Niedawno włączyłem tez do zestawu lamotrigine. Brak skutków ubocznych, ani terapeutycznych, czuje się jakbym łykał dropsy. Teraz wiem, że będę zdepersonalizowamy i odrealniony do końca tego je.... życia. #nerwica #depresja #derealizacja #depersonalizacja #
@Szymi01: Czytałem książkę takiej baby, co skoczyła do wody, złamała kręgosłup, a potem miała epizody depersonalizacji, i ona to połączyła ze skokami cukru od żarcia. Zaczęła sobie to badać. Nie wiem czy by tobie pomogło, ale jak już żadne leki nie działają to wszystkiego się warto chwycić, nawet lewoskrętnej witaminy c. A zmiana diety to nie jest coś do czego potrzeba pieniędzy albo mega wysiłku. Wejdź na 3 miesiące na
  • Odpowiedz
ona to połączyła ze skokami cukru od żarcia


@Kotdog: $pi$ek, b1g f@rm@

A tak serio, tak większość chorób wygląda. Ktoś nie wyleczy przyczyny, tylko dają mu tabletki. Uzależnia się od tabletek, aż i one nic nie dają. Ciężko tutaj pacjentów winić, ale i czasami dopiero stan przedostateczny skłania ludzi na poszukanie alternatywy.
Wystarzy popatrzeć na reklamy: nikt nie powie "zryj mniej i lepiej", tylko "jedzeniowy pozitiw, zryj ile chcesz, tylko kup nasza tabletkę, która ma
  • Odpowiedz
@Szymi01 mi trochę pomaga zmiana perspektywy w stronę brania odpowiedzialności za swoje życie, za te dobre i za te złe rzeczy. Ludzie nie denerwują Cię specjalnie swoimi zachowaniami, oni po prostu żyją swoim życiem nie patrząc specjalnie na Twoje
  • Odpowiedz
@DupaZzaKrzaka: Za tym całym "braniem odpowiedzialności" kryje się zignorowanie tego, jak bardzo #!$%@? jest świat, a następnie dopasowanie się do niego, więc ludziom nielubiącym tkwić w fałszu to nie pomoże.
  • Odpowiedz
@Szymi01: Cały sęk w tym, że "włączy się sam". Wystarczy nie przeszkadzać, czyli tym się nie przejmować, ale tak naprawdę. Nie powtarzać sobie, że to nic, tak naprawdę przejmując się i ciągle sobie przypominając, sprawdzając. Trzeba zdać sobie sprawę, że nie umierasz, nic cię nie goni.
  • Odpowiedz
To się nie nazywa przypadkiem oobe? Podobno fajny stan i można z nim eksperymentować. A co do medytacji to zależy. Jeśli dajmy na to medytujesz z intencją skupienia się na jakimś obiekcie i gdy skupiasz się osiągasz na tyle dużą koncentrację że nie czujesz w ogóle ciała ani innych obiektów może być to okej. Tylko cały czas obiekt skupienia musi być w świadomości.
  • Odpowiedz
@przegrywam_przez_miasto: idzie się przyzwyczaić , po pewnym czasie już prawie że nie będziesz zwracać uwagi bo będzie to codziennością, automatycznie będziesz zamknięty w swoich myślach by odwrócić uwagę od nierealnego świata. Po trawie to tam ch uj, jak palisz a nie jesteś chory psychicznie na tyle , by mogło się to jakoś poglebic to bym się nie przejmował
  • Odpowiedz