#metal #progressivemetal trochę #djent #polskamuzyka
#cultowe (1276/1000)
Ketha - Firebird z płyty 0 Hours Starlight (2017)
Całkiem przyjemne, dobrze się słucha, bo słychać napracowanie i fajne mięsiste brzmienie. Co mi jednak przeszkadza(ło) to to, że ta kapela była swego czasu dość przehajpowana, z miejsca ochy i achy, a koniec końców nic wielce odkrywczego tu się nie dzieje. Tak na marginesie, chyba lepiej by się tu komponowały rwane voce w stylu Kobong lub Krzty, czy nie?
#cultowe (1276/1000)
Ketha - Firebird z płyty 0 Hours Starlight (2017)
Całkiem przyjemne, dobrze się słucha, bo słychać napracowanie i fajne mięsiste brzmienie. Co mi jednak przeszkadza(ło) to to, że ta kapela była swego czasu dość przehajpowana, z miejsca ochy i achy, a koniec końców nic wielce odkrywczego tu się nie dzieje. Tak na marginesie, chyba lepiej by się tu komponowały rwane voce w stylu Kobong lub Krzty, czy nie?
#cultowe (1322/1000)
Mehuggah - Clockworks z płyty The Violent Sleep of Reason (2016)
Ostatnio było pod tagiem kilka zasłużonych kapel, ale ze stosunkowo nowym materiałem, który "nie jest taki wcale zły", to i dzisiejszy Mesh się wpisuje w ten trend.