Nowy system nie skorzysta Android Open Source Project, ani nawet z j---a Linux? Jedno jest pewne: Ark OS czy Hongmeng OS, jak się obecnie nazywa system Huawei, zapowiada się w kontekście najnowszych ustaleń diablo ciekawie.

ARM zademonstrowało swój najnowszy rdzeń, który w przyszłym roku ma napędzać najsilniejsze procesory mobilne.

Firma ARM rozesłała do swoim pracowników polecenie zakończenia wszelkich form współpracy z Huawei. Bardzo utrudni to firmie Huawei produkcję własnych procesorów, ponieważ opierają się one na rdzeniu licencjonowanym od ARM. Mimo, że ARM jest brytyjski, to dopatrzył się u siebie technologii z USA.

Otwiera to bardzo ciekawe perspektywy dla wszystkich tych, którzy lubią kombinować ze sprzętem i oprogramowaniem: mocne androidowe smartfony z działającym gdzieś obok Linuksem mogłyby zamienić się w stacje robocze z Windows 10 i pełnym pakietem Office.

Oj długo Mozilla kazała nam czekać na Firefoksa dla systemu Windows 10 w wydaniu ARM, ale chociaż wreszcie doczekaliśmy się stosownej kompilacji. Z tym że jest to wczesna faza rozwojowa i nawet sam producent informuje o licznych niedociągnięciach.

Nieco w cieniu premiery mobilnego Snapdragona 855, Qualcomm wprowadził do oferty jeszcze jeden SoC – to Snapdragon 8xc, przeznaczony stricte do wydajnych tabletów i notebooków z Windowsem 10. Co jednak kluczowe, układ ten jako pierwszy w historii serii Snapdragon rzeczywiście różni się od...

Już niedługo w sklepach zobaczymy Raspberry Pi 4? Nie! Mimo podobieństwa to jego tańszy, lepiej wyposażony konkurent w postaci modułu Rock Pi z 6-rdzeniowym procesorem.

Wygląda na to że systemy oparte na architekturze ARM zbliżają się do punktu w którym mogą konkurować wydajnością z procesorami Intela, będąc przy tym bardziej energooszczędne.