Wczoraj siedzimy ze znajomymi w Bibliotece i pijemy piwka, nagle koledze ginie kurtka, wiedzieliśmy, że przed chwilą ktoś ją #!$%@?ł. Wychodzimy i robimy rozeznanie w terenie. Patrzymy a tam dwóch Arabusów idzie sobie po Struga i jeden z nich ma kurtkę kolegi. Od razu dobiegamy i mówimy, żeby oddał kurtkę. Na co ten się zaczął tłumaczyć łamaną polszczyzną, że był w Biblio wczoraj i zgubił bardzo podobną kurtkę:) Powiedzieliśmy im grzecznie żeby