- 210
ocie pierdziu. Ktoś oddał kota do schroniska... bo stary... tylko, że ten kot ma 22 lata. Czujecie to? Żyje taki Janusz (czy tam Grażynka) z sierściuchem przez 22 lata po czym nagle olśnienie on jest stary, pozbądźmy się go! A pewnie i tak za jakieś 2-3 lata zdechnie, jakby nie można było poczekać ( ͡° ʖ̯ ͡°) .
Pewnie na starość dzieci się ich (czyli tego Janusza z
Pewnie na starość dzieci się ich (czyli tego Janusza z
@simperium: Oby się ich pozbyły dzieci. Nawet mi ich nie będzie żal.
- 398
Przypał wersja hard:
Kilka lat temu z kumplem jechaliśmy na 18-tkę do #rozowypasek. Po drodze postanowiliśmy zajrzeć do kumpla, który był swego czasu DJ i miał mnóstwo płyt CD z różną fajną muzyką.
Zachciało nam się żartów więc wzięliśmy prezenty przeznaczone dla #rozowypasek i śpiewając "sto lat, sto lat" wpadliśmy z hukiem do jego pokoju, krzycząc: "wszystkiego najlepszego", buziaki, wręczyliśmy mu prezenty itd. Po czym wpadliśmy w duży śmiech, zabraliśmy mu te prezenty i powiedzieliśmy, że my przyszliśmy tylko pożyczyć płyty.
Kilka lat temu z kumplem jechaliśmy na 18-tkę do #rozowypasek. Po drodze postanowiliśmy zajrzeć do kumpla, który był swego czasu DJ i miał mnóstwo płyt CD z różną fajną muzyką.
Zachciało nam się żartów więc wzięliśmy prezenty przeznaczone dla #rozowypasek i śpiewając "sto lat, sto lat" wpadliśmy z hukiem do jego pokoju, krzycząc: "wszystkiego najlepszego", buziaki, wręczyliśmy mu prezenty itd. Po czym wpadliśmy w duży śmiech, zabraliśmy mu te prezenty i powiedzieliśmy, że my przyszliśmy tylko pożyczyć płyty.
- 177
@taki_sobie_jeden: ała
konto usunięte via iOS
- 31
@taki_sobie_jeden: chyba smutnazaba.jpg była na kego twarzy ;(
- 2508
- 116
@cielo:
Za 2 złote to już można zostać księciem.
- 704
Mirki, ale przypal, jakis czas temu moj kolega z #pracbaza popelnil samobojstwo.. dzisiaj rano patrze, a tam wchodzi wlasnie on.. ja zdziwko jak #!$%@? i mowie:
- #!$%@? Janusz, to ty zyjesz?! ja #!$%@?, plota, ze sie #!$%@? poszla jak #!$%@?!
- nazywam sie Kamil.
okazalo sie, ze to jego brat blizniak.. :D
- #!$%@? Janusz, to ty zyjesz?! ja #!$%@?, plota, ze sie #!$%@? poszla jak #!$%@?!
- nazywam sie Kamil.
okazalo sie, ze to jego brat blizniak.. :D
- 118
@grzmotopieprzca: Mój dobry kumpel popełnił samobójstwo w zeszłym roku, a że miał brata bliźniaka to tego brata też całkiem sporo takich historii spotyka. Nic fajnego. Nawet ludzie, którzy wiedzą - jak go nie znali wcześniej, a znali tego pierwszego to patrzą na niego jak na ducha.
Albo wyobraź sobie jak ktoś o tym nie wie i wita się z nim tak jak z tym co nie żyje i on mu
Albo wyobraź sobie jak ktoś o tym nie wie i wita się z nim tak jak z tym co nie żyje i on mu
ZDROWIE, PANIE PAJONKU, BARDZO MIŁO, ŻE WPADŁEŚ BEZ ZAPOWIEDZI :|
Jak to sciagnac ze sciany bez uszczerbku na zdrowiu wlasnym i pajaka?
#pajaki ##!$%@? #dlaczegoja #pijzwykopem
Jak to sciagnac ze sciany bez uszczerbku na zdrowiu wlasnym i pajaka?
#pajaki ##!$%@? #dlaczegoja #pijzwykopem
...i efekt :D
- 260
@oggy: o jak prukłem xD
- 1
- 5
JAK MNIE TO #!$%@?
Dlaczego znajomi myślą, że osobie, która interesuje się fotografią (ja) chce się biegać przez 60% imprezy z tym #!$%@? aparatem i robić im bezinteresownie zdjęcia?
#gorzkiezale #pytanie
Dlaczego znajomi myślą, że osobie, która interesuje się fotografią (ja) chce się biegać przez 60% imprezy z tym #!$%@? aparatem i robić im bezinteresownie zdjęcia?
#gorzkiezale #pytanie
@power_user: klasyk
- 13
@ryzu: jak na #!$%@? karnego to nawet nie tak źle, tuż obok słupka
- 1553
Jak jeden kolega żyrandol wieszał. - historia prawdziwa w relacji jego żony.
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża, by kupić abażur z kryształów (to, co wisi z lampami na suficie, baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup opić). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża: "a może powiesimy od razu ten abażur?" No i mąż albo z powodu koniaku, albo widząc moje szczęście, zgodził się.
Postawiliśmy
Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża, by kupić abażur z kryształów (to, co wisi z lampami na suficie, baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup opić). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża: "a może powiesimy od razu ten abażur?" No i mąż albo z powodu koniaku, albo widząc moje szczęście, zgodził się.
Postawiliśmy
@Felonious_Gru: wiem ile może. I co z tego?
Jakby mnie było stać na bardzo drogi to wyjmuje gotówkę z konta i kupuje. Ale żeby pół roku zbierać na lampę? Niespełna rozumu bym musiał być.
Jakby mnie było stać na bardzo drogi to wyjmuje gotówkę z konta i kupuje. Ale żeby pół roku zbierać na lampę? Niespełna rozumu bym musiał być.
- 30
Mirki drogie, zostało mi 19 i pół godziny do ślubu. Jeszcze kilka spraw do ogarnięcia, ale większość zapięta na ostatni guzik. Dużo nerwów, pieniędzy, ogarniania i oto jest ten wieczór przed. A ja siedzę w pokoju bez koszulki, na stopach mam skarpetki, a w szafce m&m's o smaku masła orzechowego na tą okazję odłożone. Chyba jest dobrze :) Pewnie moja narzeczona będzie wyglądać jak milion dolarów a ja się rozpłaczę przy pierwszej
- 113
#gorzkiezale #rozowepaski #niebieskiepaski
Z góry przepraszam, za to że nieskładnie piszę. Jeszcze teraz jestem roztrzęsiona. Sytuacja nie jest łatwa, nie wiem w sumie co powinnam zrobić.
Wróciłam wczoraj z delegacji, a mój chłopak z którym mieszkałam do tej pory zachowywał się jakoś dziwnie. Domyśliłam się, że może kolega z pracy doniósł mu że się spiłam jak świnia w dwa z trzech wieczorów, które tam spędziłam. Pomyślałam, "e tam, przejdzie mu, pewnie też był na piwie z kolegami". Dzisiaj rano gdy był pod prysznicem dostał smsa z niezapisanego numeru, i tak mnie coś podkusiło (wiem, źle zrobiłam) i przeczytałam tego smsa, a tam "dziękuję kotku za te wspaniałe trzy dni, nie mogę się doczekać kolejnej delegacji".
Spakowałam
Z góry przepraszam, za to że nieskładnie piszę. Jeszcze teraz jestem roztrzęsiona. Sytuacja nie jest łatwa, nie wiem w sumie co powinnam zrobić.
Wróciłam wczoraj z delegacji, a mój chłopak z którym mieszkałam do tej pory zachowywał się jakoś dziwnie. Domyśliłam się, że może kolega z pracy doniósł mu że się spiłam jak świnia w dwa z trzech wieczorów, które tam spędziłam. Pomyślałam, "e tam, przejdzie mu, pewnie też był na piwie z kolegami". Dzisiaj rano gdy był pod prysznicem dostał smsa z niezapisanego numeru, i tak mnie coś podkusiło (wiem, źle zrobiłam) i przeczytałam tego smsa, a tam "dziękuję kotku za te wspaniałe trzy dni, nie mogę się doczekać kolejnej delegacji".
Spakowałam
Mariusz
- Brzeg
#heheszki
1. Jak nie widzisz pytola
2. Jak go nie widzisz, gdy stoi
3. Jak nie widzisz, kto Ci loda robi...