Wpis z mikrobloga

Mirki, ale przypal, jakis czas temu moj kolega z #pracbaza popelnil samobojstwo.. dzisiaj rano patrze, a tam wchodzi wlasnie on.. ja zdziwko jak #!$%@? i mowie:

- #!$%@? Janusz, to ty zyjesz?! ja #!$%@?, plota, ze sie #!$%@? poszla jak #!$%@?!

- nazywam sie Kamil.

okazalo sie, ze to jego brat blizniak.. :D
  • 12
  • Odpowiedz
@grzmotopieprzca: Mój dobry kumpel popełnił samobójstwo w zeszłym roku, a że miał brata bliźniaka to tego brata też całkiem sporo takich historii spotyka. Nic fajnego. Nawet ludzie, którzy wiedzą - jak go nie znali wcześniej, a znali tego pierwszego to patrzą na niego jak na ducha.

Albo wyobraź sobie jak ktoś o tym nie wie i wita się z nim tak jak z tym co nie żyje i on mu musi
  • Odpowiedz
@grzmotopieprzca: To moja rodzicielka miała taką sytuację, że zmarła osoba nazywająca się np. Anna Kowalska i że moja rodzicielka też się tak nazywa, to poszła do pracy a ludzie na nią jak na ducha, bo przecież nekrolog wisi!
  • Odpowiedz
@grzmotopieprzca: Jestem pewien, że było. Też by mi było, ale co zrobisz. Nie Twoja wina - moim zdaniem. Po prostu sam wiem, że to się czasem zdarza w takiej - nie oszukujmy się - bardzo specyficznej sytuacji.
  • Odpowiedz