Rozpasanie i bezczelność klechostwa osiągnęło apogeum jak słowo daję..Kilka dni przed świętami zmarł sąsiad mojej babci,miał raka trzustki z którym walczył od kilku lat.To co usłyszałem od swojej babci normalnie mnie zagotowalo.Gdy ksiądz przyszedł po kolędzie do wdowy,po 10 minutach #!$%@? o szopenie(podobno nawet nie zapytał jak się ta kobieta trzyma po stracie męża)wstał i ostentacyjnie rzucił "co łaska".Dostał kopertę otworzył ja,i wiecie co ten #!$%@? z pełną powagą powiedział?
Co byście
Co byście
Vincente B. Ballestar - Der Gigant von Atlantis