Alfred Sung Sung Homme (1989)
Kupiłem je zupełnie w ciemno za 13f szukając jakiegoś mocarza nad mocarze i po recenzjach na fragrantice dobrze się zapowiadał. Wtedy moja kolekcja zawierała może zaledwie ze 3 zapachy więc nie spodziewałem się, że perfumy mogą być tak intensywne jak Sung Homme. Nie bez przyczyny Sung jest nazywany ojcem Prady Amber. Zapach mydlany, świeżego prania połączony z nutami leśnymi, takimi jak sosna, jodła czy owoce jałowca. Niektórym może to przypominać odświeżacz powietrza ale mi zapach się bardzo podoba. Sung jest bardzo aromatyczny i wyrazisty tym samym. Otwarcie wydaje sie być bardziej szorstkie i ostre, potem się wygładzają i do samego końca są już linearne. Często używałem ich jesienią według mnie najlepsza pogoda na Sunga to jak daje ostro mrozem. Przykład Aromatic Fougere, w tym przypadku zapachu lasu iglastego połączonego z czystością, trochę barbershopowy, ale nie będący słodki przez co nie jest obecnie zbyt popularny, czuć że jest z innej epoki gdzie inne trendy były na topie. Warto jednak się z nim zapoznać, szczególnie, że ceny za 125 ml tester wynoszą między 50 a 75 zł. Parametry ma takie, że tylko nieliczne perfumy są w stanie z nim podjąć walkę i może nie był on nigdy u mnie komplementowany to zdecydowanie był zauważany przez otoczenie. Flakon jest z tych tandetnych ale fioletowy kolor soku robi wrażenie.
typ:
![drlove - #150perfum #perfumy 29/150
Alfred Sung Sung Homme (1989)
Kupiłem je zu...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_HWg2hT6A5FwwP10pU7DKn3pEzUWzYg9s,w400.jpg)
źródło: comment_HWg2hT6A5FwwP10pU7DKn3pEzUWzYg9s.jpg
Pobierz
źródło: comment_Gi3LGl04qGaOxV6NdZI5yPFsRbeh8HYq.jpg
Pobierz