Dzień dobry. Halo, halo. Z tej strony Mateusz Borek. Witam was tego poranka z Munchen Areny, z Allianz Areny. Zapytacie mnie panowie, co ja tu właściwie robię? No w sumie sam nie wiem [śmieje się]. Fakty są takie, żeśmy wczoraj z Kazkiem wieczorem mieli tutaj taki mały rausz... [zamyśla się, po czym zdenerwowany unosi głos, nerwowo gestykulując] Ale do rzeczy! Panowie, my wczoraj na tym stadionie widzieli mecz wielki. Myśmy widzieli, myśmy obserwowali wspaniałe widowisko, spektakl wielkich piłkarzy, współczesnych bohaterów, gladiatorów naszych czasów. Mecz Włochy - Belgia to był przedwczesny finał i ja muszę powiedzieć, ja muszę to stwierdzić, że ja jestem pełny podziwu dla gry obu drużyn. One walczyły, one nieustannie atakowały, one nie odpuszczały. Kwintesencją tej postawy była wspaniała gra Leonardo Spinazzoli [zawiesza głos]. Chłopaku, tak bardzo mi przykro, że odniosłeś kontuzję. To jest twój dramat, to jest dramat Squadra Azurra, to jest dramat Italii, co zapewne potwierdzi nasz prezes Zbyszek Boniek. Ale ten dramat ma dla Włochów swój słodki posmak, ten posmak powiedziałbym jak najdelikatniejszych toskańskich win [uśmiecha się]. Posmak awansu do półfinału. Ale jak dla mnie postać tego meczu była jedna [robi poważną minę]. Jeremy Doku. Panowie, ja tego chłopaka znam. Ja tego chłopaka obserwowałem jeszcze w młodzikach Anderlechtu, ja rozmawiałem o nim z Marcinem Wasilewskim. Ja powiem szczerze nie jestem zdziwiony jego postawą na tym turnieju. Ale co imponujące, wczoraj wszystkie akcje Belgów szły albo od niego, albo Kevina de Bruyne. Ten chłopak ma tą dynamikę, on ma szybkość, on ma drybling, on ma fantazję, on ma te kocie ruchy [zaczyna tańczyć]. Panowie, jako prosty chłopak z Dębicy i fan Gwiezdnych Wojen powiem jedno: Moc jest silna w hrabim Doku. Tyle ode mnie, oddaję głos do studia. Halo Warszawa!
@dwa_szopy w sumie to się zgodzę z tym, że to do polskiej kultury nie pasuje. Każdy przebłysk przesady "pozytywnej" jest tępiony, natomiast im więcej żałoby tym lepiej. Cóż, tak już jest, parafrazując klasyka, "w tym smutnym jak pi*da kraju".
@wiem_wszystko: wirus podczas każdej replikacji ma szansę na mutacje, replikuje miliardy razy na sekundę biorąc pod uwagę ilość osób zarażonych na świecie. Dziwi was, że są różne warianty? Im więcej osób zarażonych tym więcej wariantów będzie się pojawiać. Większość wariantów niewiele się różni, ale raz na jakiś czas trafi się mutacją istotna z naszego punktu widzenia. Trzeba być kretynem żeby tego nie rozumieć.
#heheszki #trustory #zalesie Kurła co za #!$%@? akcja. Mam kumpla. Kumpel od dłuższego czasu spotyka się z dziewczyną o nazwisku Karaś. Wczoraj pisze mi, że chyba będzie się żenił. Więc wysłałem mu mema zapytanie. Laska zobaczyła i oczywiście gównoburza. Chyba już wiem kogo nie zaproszą na wesele XD
Dzień dobry. No wreszcie, chciałoby się rzecz. Ostatnie dni były istną torturą. Dawać mi Euro, kurłaaaa. Dziś mam nadzieję, będzie ciekawie. Zwłaszcza mecz o 21:00 zapowiada się zacnie. Oby tylko nie skończyło się na rozczarowaniu.
Poza tym mecz Igi na Wimbledonie, treningi F1, a w nocy hit Copa America: Brazylia - Chile oraz mecz NHL.
Zgodnie z obietnicą, kolejne #rozdajo . Tym razem mam dla Was kultową grę towarzyską Dixit. W ten sposób, chciałbym zaprosić Was na obóz kondycyjny dla dorosłych o niskim (w tym zerowym!) oraz średnim poziomie zaawansowania. Doskonała okazja do ruszenia czterech liter z kanapy i nabrania zdrowych nawyków ( ͡º͜ʖ͡º) Szczegóły o nim przeczytacie na stronie obozu.
@arkagham: Dixit fajen na start i wprowadzenie nowych graczy. Można grać z rodziną, ze znajomymi, nawet na jakiejś większej posiadówie. Gra na dużą liczbę graczy. Jest też wersja na 12 osób. Pełno dodatków. Bardzo ładnie wydana. Polecam 8/10.
@sargento: Zaraz zaraz... Jak to blizniaki to ten drugi tez ma dzisiaj urodziny. Jarek, wszystkiego najlepszego a przede wszystkim zdrowia! Żebyś w koncu wyleczyl sie z tej swojej paranoii i wgl...( ͡°͜ʖ͡°)
Dziś wchodzą w życie bardzo potrzebne i bardzo ułatwiające podróże (a niekiedy i zwykłe życie kulturalno społeczne; bo wiadomo, w 2019 strasznie ciężko się podróżowało i chodziło do knajp) paszporciki covidowe.
Oczywiście rozwiązanie jest tylko na 12 miesięcy więc nie musimy się martwić, zleci równie szybko jak dwutygodniowy lockdown. Ale ponieważ w natłoku treści wiele informacji ginie i są z czasem trudne do odnalezienia to już teraz robię sobie notkę.
Otóż zobaczymy czy UE dotrzyma słowa i 1 lipca 2022 zlikwiduje paszporciki czy jednak będzie się tworzyć narracja w stylu "No jeśli już są to niech zostaną, bezpieczniej jest, a poza tym wszyscy się już przyzwyczaili". Zobaczymy czy w mediach będą pojawiać się informacje w stylu "Państwa członkowskie naciskają na utrzymanie korzystnego dla zdrowia społeczeństwa rozwiązania" i "Obywatele UE zadowoleni z paszportów covidowych".
@Krupier wiadomo, że paszporty już z nami zostaną. Tylko będą im dodawać nowe funkcjonalności. Nie po to wpompowane w to wszystko zostało tyle kasy, aby teraz ucinać temu łeb.
@AlgorytmPrima: nic w tym #!$%@? miescie nie dziala tak jak powinno, #!$%@? jest komunikacja, #!$%@? sa drogi, nie ma pomyslu na jakakolwiek przestrzen, nie liczac deweloperki, wszedzie pisk i krzyk ze Wroclaw to jedno z najbardziej zadluzonych miast.
Ale na nagrody od Annasza do Kajfasza zawsze sie siano znajdzie. Poczawszy od dzbana na najwyzszym stolku, poprzez rzesze urzednikow pierdzacych w swoje pomniejsze stoleczki, az do jakichs gownoaktywistow, ktorzy #!$%@? wspolnego
#kryptowaluty Czy mające się niedługo pojawić nowe krypto #ufc to tylko limitowana fanowska zabawka i nie ma się co spodziewać większego zwrotu z inwestycji? Jak to wygląda z podobnymi sportowymi kryptowalutami?
Dzień dobry. Halo, halo. Z tej strony Mateusz Borek. Witam was tego poranka z Munchen Areny, z Allianz Areny. Zapytacie mnie panowie, co ja tu właściwie robię? No w sumie sam nie wiem [śmieje się]. Fakty są takie, żeśmy wczoraj z Kazkiem wieczorem mieli tutaj taki mały rausz... [zamyśla się, po czym zdenerwowany unosi głos, nerwowo gestykulując] Ale do rzeczy! Panowie, my wczoraj na tym stadionie widzieli mecz wielki. Myśmy widzieli, myśmy obserwowali wspaniałe widowisko, spektakl wielkich piłkarzy, współczesnych bohaterów, gladiatorów naszych czasów. Mecz Włochy - Belgia to był przedwczesny finał i ja muszę powiedzieć, ja muszę to stwierdzić, że ja jestem pełny podziwu dla gry obu drużyn. One walczyły, one nieustannie atakowały, one nie odpuszczały. Kwintesencją tej postawy była wspaniała gra Leonardo Spinazzoli [zawiesza głos]. Chłopaku, tak bardzo mi przykro, że odniosłeś kontuzję. To jest twój dramat, to jest dramat Squadra Azurra, to jest dramat Italii, co zapewne potwierdzi nasz prezes Zbyszek Boniek. Ale ten dramat ma dla Włochów swój słodki posmak, ten posmak powiedziałbym jak najdelikatniejszych toskańskich win [uśmiecha się]. Posmak awansu do półfinału. Ale jak dla mnie postać tego meczu była jedna [robi poważną minę]. Jeremy Doku. Panowie, ja tego chłopaka znam. Ja tego chłopaka obserwowałem jeszcze w młodzikach Anderlechtu, ja rozmawiałem o nim z Marcinem Wasilewskim. Ja powiem szczerze nie jestem zdziwiony jego postawą na tym turnieju. Ale co imponujące, wczoraj wszystkie akcje Belgów szły albo od niego, albo Kevina de Bruyne. Ten chłopak ma tą dynamikę, on ma szybkość, on ma drybling, on ma fantazję, on ma te kocie ruchy [zaczyna tańczyć]. Panowie, jako prosty chłopak z Dębicy i fan Gwiezdnych Wojen powiem jedno: Moc jest silna w hrabim Doku. Tyle ode mnie, oddaję głos do studia. Halo Warszawa!
EURO 2020
Studio meczowe od 16:10 (TVP Sport)
źródło: comment_1625289770Xrfvhs07Kk07wpGMaN5yKe.jpg
PobierzKto awansuje dalej?