Miałem dodać w niedzielę zbiorczo, ale okazało się, że miałem dziś chwilę, żeby wskoczyć na Peugeota i póki mam haj endorfin, to wrzucę fotkę. Dystans żadny, średnia jakby iść pieszo, zacisk sztycy nie zaciska, przerzutka nie przerzuca, ale i tak jest sztosik. Fajnie się było przejechać, ale kolejna jazda już z 1x8, nowymi linkami, z przesmarowanym wszystkim i już normalnym błotnikiem xd
@NitrousOxide: Z elektronicznymi to już się w ogóle poddałem xD Ale tutaj to cały czas rośnie, mimo tego że we wszystkich instrukcjach jest żeby 10 minut trzymać
Jak poznać czy mam powiększony węzeł chłonny czy migdała? Mam powiększone coś obok jabłka Adama jakby pod językiem i zębami. Które z tych to może być? Oczywiście o ile można wskazać coś po tym zdjęciu.
@the_red: To squadrats pokazuje mi jak zmienił się mój największy cluster, czyli zbiór połączonych kwadratów, takich że po każdej z ich czterech stron jest już odkryty kwadrat. Tak jest tylko w widoku konkretnej aktywności, u mnie to wygląda tak dziwnie, bo tą wyprawą przeniosłem mój max cluster z pomorza tutaj.
Pogoda wciąż śliczna, niestety nie było ani czasu ani sił żeby dokręcić do setki. Trzeba trenować nogę, chciałbym jakiś bikepacking w tym roku wykombinować
@infamia: Super że w końcu przeszło :D Mnie od grudnia trzyma wieczorami takie 37.1, ale już nie wiem czy to po covidzie, coś innego czy tak po prostu mam xd
Przez to, że dwa dni temu przestawiono czas, mój organizm jeszcze nie przywykł i wstałem dziś zdecydowanie nie o swojej porze, ale skoro już, to wykorzystałem fakt i pojechałem popatrzeć na żagle na zalewie. Ani ponad 60 powrotnych kilometrów pod wiatr, ani kapeć na 100 kilometrze nie był w stanie zepsuć tego pięknego dnia, było zajebiście xD
Cztery dni w Beskidzie Niskim, czy raczej jego przedgórzu. Teren i trasy ukierunkowane (jak zwykle) na gminy, choć atrakcji nie brakowało - sporo starych cerkwi, domków, wąskich asfaltowych dróżek czy betonowych płyt udało się zobaczyć. Pogoda i krajobrazy również dopisały.