Mirki, pijcie ze mno kompot! Jestem ojcem:D Dzieciak zdrowiutki 10/10.
Nareszcie, a już straciliśmy nadzieję. Staraliśmy się z żoną 4 lata. 4 długie lata. Żona 2 razy poroniła, potem były długie starania, ale nic z nich nie wynikało. Już zacząłem wyzywać, że patola się rozmnaża na potęgę, a my nie możemy, mimo, że możemy stworzyć super warunki dziecku. (mamy dom pod miastem, a ja programista15k ( ͡°͜ʖ͡°).
A rozwiązaniem okazało się być żeby żona pojechała na event (jakieś chińskie bajki czy coś - zawsze ją to jarało). Wróciła odstresowana, uśmiechnięta i mieliśmy wspaniały s--s, po którym okazało się