supra107
supra107
Najśmieszniejsza rzecz która nigdy się nie zmieni: samozwańczy audiofile kupujący nie wiadomo jaki sprzęt za grube tysiące, winyle, Harmany srarmany, wmawiający sobie że w ten sposób dążą do tego brzmienia jakie "miał na myśli twórca", gdzie twórca cały album nagrywał i miksował na sprzęcie który ten samozwańczy audiofil uznałby za kompletny syf w jakości która dla "audiofila" byłaby "dosłownie niesłuchalna". Jakby zobaczył te studia to by dostał zawału serca albo załamania nerwowego