Mirki co się dziś odwaliło policjant dziś puka w moje drzwi, ale były zamknięte więc postanowiłem siedzieć cicho, po jakimś czasie znowu puka, ale dalej to olewałem, pukał coraz głośniej i mocniej, ale cały czas siedziałem cicho z nadzieją, że sobie pójdzie. Ale potem zmądrzał i spojrzał przez okno i krzyknął do mnie: -Pan myśli, że jestem głupi? Widzę Pana, niech Pan otworzy drzwi. Odpowiedziałem, że nie ma szans nie wpuszczę Pana
@bzooora: jakie zakorkowane? Jakie zadupie? O czym ty człowieku mówisz? Mieszkam tu już od 16 lat i w życiu nie widziałem korka dłuższego niż 100 metrów, co i tak jest wyjątkowo rzadko spotykane. I powiedz mi jaka jest twoja definicja zadupia. Wg mnie jest to jedno z najlepszych miejsc do mieszkania w Warszawie - jest spokój, las i świetna komunikacja - (ww. metro, 5 km do obwodnicy, zajezdnia autobusowa). Do
te uczucie, kiedy na wszystkich urządzeniach elektronicznych godzina zmieniła się sama, a ty nie masz porównania z niczym manualnym i musisz zaufać sztucznej inteligencji #zmianaczasu #problemypierwszegoswiata
Witki mi opadły. Myślałem, że znaczna część wpisów z tagiem #logikarozowychpaskow to zmyślone historyjki dla atencji. Tak było do dziś. Mój #rozowypasek napisał do mnie, że śnił się jej mój ślub. Całą opowieść skwitowała tak:
@kartofel_mocy: ze wczoraj, mój #rozowypasek wsiada do auta, ja odsuwam jej siedzenie żeby nie musiała siedzieć na szybie tylko rozwalona jak żaba na liściu bo tak lubi, a ona : "CO ODSUWASZ TO SIEDZENIE? ŻE NIBY GRUBA JESTEM???"
W związku z ostatnimi problemami zostałem przekwalifikowany ze spam mastera na asystenta do spraw produkcji kubków. Dzisiaj ostatni dzień tej pracy i przesunięto mnie do pakowania przesyłek. Paczki spakowane, zadowolony wracam do komputera, chcę zrobić kawę... a tu nie ma mojego kubka na biurku. Jak to możliwe, że ktoś mi podebrał kubek w firmie robiącej kubki? Wtem olśnienie. Przecież piłem kawę,
Byłem właśnie u szefa. @biczek @Mhrok @anonim1133 @smelly_neutrino Wszedłem, poprosił, żebym usiadł. Patrzył na mnie przez chwilę, wziął łyk kawy i zaczął coś klikać na komputerze. Po chwili zapytał mnie: - Wiesz czemu teraz rozmawiamy? - Tak, wiem szefie. Zawaliłem z tym kubkiem. Staram się to naprawić. - Chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę, co tu robisz. - i znowu łyk kawy i pauza. Nie odzywam się, bo i po
Nie znasz życia, jeśli nie pracowałeś w Call Center Autentyk
Ja: Dzień dobry, nazywam się X , dzwonię z firmy Y, czy mam przyjemność z osobą decyzyjną w sprawach telefonu stacjonarnego? (Odebrała jakaś młoda dziewczynka, a w systemie widziałem, że osobą decyzyjną był ojciec ) Klient: Nie
@konstruktywny_krytyk: Miej litość, praca w CC na słuchawce to ciepła posadka? :D Większość ludzi nie wytrzymuje tam nawet 3 miesięcy, to jest robota gorsza niż budowa.
@ninakraviz: Tak mi się przypomniało - rozmowa koleżanki z biurka obok:
- Mogę prosić o adres e-mail? Będą e-faktury bla bla bla... - Ale ja muszę? Wstydzę się... - Nie musi Pan, ale papierowa faktura kosztuje 5 zł więcej. - Echhh, no dobra, niech pani
@szymon_jude: jak dla mnie i z k---ą brzmi jakby nie ogarniał, czego komisja nie rozumie, tylko zażenowany faktem, że nie pojmują tak prostych rzeczy i musi się chłopina powtarzać, po prostu się denerwuje. Chyba nikt nie lubi się powtarzać, a przecież już mówił, że ojciec nie żyje.
Wczoraj w nocy moja znajoma zasnęła w autobusie w drodze do Krakowa i przejechała kawałek dalej w stronę Warszawy; jakieś 2/3 drogi między Krakowem a Kielcami. W tym momencie zaczynałem opisywać historię na mirko żeby się poradzić w jaki sposób mogę jej pomóc (http://www.wykop.pl/wpis/11303498/pytanie-nocnazmiana-moja-znajoma-zaspala-w-autobus/). Kierowca wysadził ją w Jędrzejowie zapewniając że będzie tędy przejeżdżał autobus do Krakowa. I przejeżdżał, tyle że nie zauważył jej mimo że machała rękoma i wyszła na
Kazimierz Bartoszewicz, „Słownik prawdy i zdrowego rozsądku”
źródło: comment_ztfFWPQPr1BcM7hmW4A5W1AYJ00mO5TW.jpg
Pobierzźródło: comment_ngw9SG27NIdxgsULFef3N0I4huCVh72f.jpg
Pobierz