Kupiłem sobie książkę kucharską. Myślę sobie. No no lolman pogotujesz sobie. Jakieś fajne przepisy. Poczujesz się jak jakiś Amaro. A tu przepisy takiego typu ಠ_ಠ
@Polska4Ever: Putin szedł ulicami Berlina, coś jednak zdradzało w nim szpiega: może czapka-uszatka, może przypięty do piersi rosyjski order, a może ciągnący się za nim spadochron?
1. PROWADZISZ FIRMĘ 2. ZATRUDNIASZ CORAZ WIĘCEJ OSÓB, ABY ZWIĘKSZYĆ PRODUKCJĘ I ZAPOTRZEBOWANIE RYNKU W PRODUKT 3. PRACOWNICY ZAKŁADAJĄ ZWIĄZEK ZAWODOWY 4. ZAPOTRZEBOWANIE RYKU NA TWÓJ PRODUKT SPADA, NORMALNA REAKCJA -> REDUKCJA PRODUKCJI I PRACOWNIKÓW 5. NIE MOŻESZ ZREDUKOWAĆ PRACOWNIKÓW I TYM SAMYM PRODUKCJI, PONIEWAŻ SPRZECIWIA SIĘ TEMU ZWIĄZEK ZAWODOWY 6. PRODUKCJA JEST NA TYM SAMYM POZIOMIE CO WCZEŚNIEJ, A ZAPOTRZEBOWANIE I CENA SPRZEDAŻY PRODUKTU SPADA
Przed chwilą w tramwaju byłam świadkiem prawdziwej logiki różowych pasków.
Jechały trzy uczennice liceum, opowiadały sobie jakie maja oceny z jakiegośtam przedmiotu. Jedna miała takie: 1, 2, 3. Postanowiły wyliczyć średnią, co przebiegało tak:
- Jeden plus dwa to jest trzy, plus trzy to jest sześć. A sześć podzielić na dwa to jest... trzy!
@pumpkinguy: Nie wydaje mi się żeby to było znowu takie smutne, wielopokoleniowe rodziny mają swoje plusy, oczywiście o ile nie mieszka się na 30 metrach w 6 osób. Babcia pomoże przy wnuczku, młodzi pomogą zaopiekować się babcią, jak już niedomaga. Jak rodzina umie się dogadać i umieją się jakoś dogadać to wychowywanie się w takim domu ma same plusy.
@Internet_the_explorer: Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego polecą, ale na Hawaje za pieniądze podatników.
@serial28: gdyby zaktualizować obrazek do dzisiejszego stanu rzeczy to wyglądałby tak, że Safari nie obsługuje odpowiedzi, Opery nikt nie słucha, a Chrome zamienił się z IE miejscami. :D
Kupiłem sobie książkę kucharską. Myślę sobie. No no lolman pogotujesz sobie. Jakieś fajne przepisy. Poczujesz się jak jakiś Amaro. A tu przepisy takiego typu ಠ_ಠ
źródło: comment_e51DgMpaOkvCnWSMxFvpsKxC2UQhFZ4X.jpg
PobierzMatka pakuje syna na wycieczkę:
- Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ.
- Po co?
- Jak to po