Od prawie 2 lat żyje sam dla siebie po tym, jak żona wykręciła mi emocjonalnego fikołka w tył i zaszła w ciąże ze swoim "kolegą" z Francji. Tydzień temu miało być ogłoszenie wyroku w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa. Czekam na ten list z sądu jak na zbawienie, będę mógł wtedy wnieść pozew o rozwód (sprawy rozwodowe są "pauzowane" z automatu jeśli toczy sie równocześnie sprawa o zaprzeczenie ojcostwa) ale czemu to takie ważne dla mnie, napisze na koniec.
Na początku to był cios dla mnie, tak jakbym szedł całe życie i po latach dotarł na koniec ślepej uliczki, myśli miałem różne wtedy. Łatwo nie było. Na szczęście szybko ogarnąłem powrót do Polski (mieszkaliśmy wtedy w separacji kilka miesięcy w IRL) i zająłem głowę dorywczą pracą, hobby i nauką po nocach. Tytuł gówno magistra zarządzania nic mi nie dał nigdy, dlatego cofnąłem się jeszcze wcześniej w edukacji, do technikum elektronicznego i w tym mniej więcej kierunku postanowiłem pójść. Po dwóch miesiącach zdobyłem uprawnienia SEP na eksploatacje i dozór z pomiarami. Stałem się elektrykiem. Po kilku miesiącach znalazłem fajną pracę w branży, w dobrej firmie, zacząłem po raz pierwszy w życiu odczuwać prawdziwą satysfakcję z pracy. Taka nienaturalna dla mnie wcześniej chęć wstania rano z nadzieją, że dziś znowu dowiem się i nauczę czegoś nowego.
@xduchux: jedyne co to bierz rozwód, zaprzeczaj ojcostwu i pod żadnym warunkiem nie wracaj do niej - żadne przepraszam ani miłe słówka - pozbądź się problemu i obciążenia
Albo wyobraźcie sobie być takim Dziwiszem xD Jesteś takim Dziwiszem, ale młodszym, lvl 27, seminarium skończone, nauka odbyta, szykuje się wiejski splendor do końca życia gdzieś na Podhalu. I wtedy nagle obcina Cię biskup, wysoka charyzma na karcie postaci, woła i mówi „Elo, będziesz moim sekretarzem”, no i duma rozpiera, nosisz za nim teczkę, notes, nie wiem kajak, ogarniasz kalendarz, a Twój szef (wymaksowana charyzma podkreślam) pnie się coraz wyżej w korpostrukturze,
@HonyszkeKojok: pierwszy raz tę pastę widzę, ale jest tak zajebista, że nie będę miała nic przeciwko widzieć ją i piąty razy. ʕ•ᴥ•ʔ Teraz to można wstawać, po takim czytanku człowiek się czuje obudzony~ (。◕‿‿◕。)
Albo wyobraźcie sobie być takim Dziwiszem xD Jesteś takim Dziwiszem, ale młodszym, lvl 27, seminarium skończone, nauka odbyta, szykuje się wiejski splendor do końca życia gdzieś na Podhalu. I wtedy nagle obcina Cię biskup, wysoka charyzma na karcie postaci, woła i mówi „Elo, będziesz moim sekretarzem”, no i duma rozpiera, nosisz za nim teczkę, notes, nie wiem kajak, ogarniasz kalendarz, a Twój szef (wymaksowana charyzma podkreślam) pnie się coraz wyżej w korpostrukturze,
@Morenk4: ale się źle te wywiady ogląda. Jest to wręcz męczące. Kubica się męczy, widzowie męczą. Nie jestem hejterem CeG, ale wywiadów to on nie umie...
Skoro poprzedni wpis spotkał się z tak pozytywnym odbiorem to lecimy z kolejnym. Tym razem dyżur trwał od 19 w sobotę do 19 w niedzielę (24h). Niestety nie pamiętam dokładnie wszystkich wyjazdów z nocy z soboty dyżur na 2 osobowym P, ale nie działo się nic spektakularnego. W sumie 5 wyjazdów. Miałem sobie porobić zdjęcia kart ale niestety nie zdążyłem. Wolne 2 godziny w środku nocy wolałem przeznaczyć na spanie. xD
Pamiętam 4 wyjazdy z nocy: 1. Zaburzenia kardiologiczne. Miejsce zdarzenia: melina. Na miejscu zastano pana w wieku około 40 lat. Zaproszono do karetki. Pan zgłasza ból brzucha, rzekomo martwica wątroby, "Okropnie spadające ciśnienie" (którego nie mierzył ale on wie, że spada). Brak dokumentacji medycznej. Parametry w normie, ciśnienie 150/90 (xD), brzuch miękki, bez objawów otrzewnowych, pacjent nadużywający alkoholu. Żąda przetoczenia krwi. (xD) Podano lek na obniżenie ciśnienia. Zalecono kontakt z POZ. Pozostawiono w domu. 2. Zaburzenia kardiologiczne. Na miejscu zdarzenia zastano pacjentkę lat około 85. Zgłaszającą ból w klatce piersiowej. Wydolną krążeniowo-oddechowo, w kontakcie logicznym. Parametry w normie, EKG w normie. Poprzedniej nocy przewieziona na SOR przez zespól ratownictwa z podobnymi objawami. Wyszła w nocy z SORu bo nie chciało jej się czekać i postanowiła następnej nocy wezwać karetkę ponownie bo wydawało jej się, że to zawał. Przewieziono do SOR, przekazano zmianie, która w poprzednią noc zajmowała się panią. Byli przeszczęśliwi. ( ͡°͜ʖ͡°) 3. Duszność. Kaszel, problemy z oddychaniem. Zapalenie krtani. Pacjent: chłopiec, około 3 lata. Na miejscu zastano dziecko spokojne pod opieką rodziców, wydolne krążeniowo/oddechowo. Otwarte okno, zimne powietrze skutecznie złągodziło objawy. Parametry w normie, temperatura lekko podwyższona. Pacjent po antybiotykoterapii w ostatnim czasie. Zabrano na
@Rejuvenate: To nie jest takie tragiczne jak się wydaje, to nie jest tak, że 12 godzin non stop coś robisz, zazwyczaj jest czas żeby zjeść obiad, przespać się chwilę, wziąć prysznic. Czasami faktycznie nie ma kiedy załadować i wychodzisz po 12 godzinach tak, że nie wiesz jak się nazywasz. Ale muszę przyznać, że wczoraj mimo ponad doby w pracy nie byłem jakoś mega wykończony. Bywały dużo gorsze dyżury. ;)
@stokrotkowy_szal: cześć, coś się chyba zepsuło i nie widać listy smaków, mógłbyś proszę podesłać? Oraz oczywiście instrukcje zamówienia (czy można dowolnie wybierać smaki do zestawu), jestem bardzo zainteresowana ʕ•ᴥ•ʔ
źródło: comment_1605084924BdnIUiZRzvgYIKnGT4Ntti.jpg
Pobierz@Hans_Olo: To znaczy, że tego nie było? Kto tak twierdzi? No po za kościołem.