Szukam kogoś, kto jest chociaż "jako taki" w #szachy i jednocześnie wygrywając ze mną wszystko, nauczy mnie trochę grać.

Bo jestem tak beznadziejny, że się chce płakać. Na Lichessie komputer ogrywam tylko na poziomie 1 (zawsze) i 2 (80%, ale najwyżej jest remis, nie przegrywam. Ewentualnie pat, bo nie umiem matować zbytnio na pustej planszy). Na trzecim dostaję srogie baty za każdym razem ;) Nooo udało mi się dwa razyPokaż całość

Dzisiaj wydałem oszczędności firmowe, które miały iść na powiększenie hali produkcyjnej, aby ratować kolegę prowadzącego kilka knajp i który ma wydatków multum, a przez tej zasrany kraj zero zysków.

I chciałem dać tę kasę ot tak, bo to osoba do której sam bym się zwrócił gdybym to ja się przekręcił i nie miał nic. I wiem, że pomógłby jak może. A i tak duma nie pozwoliła mu przyjąć po prostu, tylko zrobiła sięPokaż całość

Tak nawiasem powiem wam, że Borek dzisiaj trafił w samo sedno tego, dlaczego Brzęczek selekcjonerem być nie powinien od samego początku.

Znam Jurka Brzęczka dość dobrze, bo tak się geografia naszego życia ułożyła, że przez pewien łebkowy czas kumplowałem się z Kubą, a później to już takie stale powracające tematy Rakowa - przy którym kręcę się od lat. Dlatego też znam go aż za dobrze.

I Jurek - wbrew temu co możecie sobie pomyślećPokaż całość

Wtorkowy poranek. Ostatni czas, żeby z niedzielnego rosołu zrobić ostatnią porcję zacnej pomidorówki ( ͡° ͜ʖ ͡°) I tak też zaczynam dzień.

#dziendobry

Ehh, mojego kochanego psa właśnie przejechało auto.

Ze schroniska wzięty głupek, 5 lat z nami przeżył. Strachliwy, bojący się obcych, bo był bity wcześniej i też trochę na bezdomności pobiegał wychudzony. Ale przez to właśnie taki ciekawski. Niezależnie od tego jak obwarowałem wszystko płotem i zasiekami, to potrafił sobie podsunąć coś, zeby móc przeskoczyć.

I nie, nie chciał uciekać ;) w 99% przypadków zaraz jak udało mu się przeskoczyć płot to biegł doPokaż całość

Miałem takiego "klienta", który brał dużo towaru, ale bardzo lubił sobie nie płacić, opłacać faktury dużo po terminie, wielokrotnie jakieś mniejsze kwoty ratalnie.

Teraz też już przedświąteczna naparzanka, a gość chce kolejną dostawę, choć za poprzednią się nie rozliczył. Coś płacze mi do telefonu, że to kwestia życia i śmierci, że on to już sprzedał, ale towaru brak.

To powiedziałem tylko - opłać fakturę, to ci dostarczymy, mamy to co chcesz na stanie.

NoPokaż całość

Mam 30 lat, więc już zza krzaków spogląda czasami śmieciarka żeby mnie wywieźć, ale jednak jeszcze nie. Niby jestem w miarę na bieżąco ze wszystkim, siedzę w tej sieci z połowę wolnego czasu.

A nie znam absolutnie żadnej osoby, którą teraz jara się młodzież. No po prostu nic. Ja się wczoraj dowiedziałem o istnieniu jakiejś Wieniawy i nadal nie wiem kim ona jest, prócz tego co wygooglowałem, że była z jakimś gościem któregoPokaż całość

Ileż znaczą te nasze durne rytuały.

Jeden z pracowników (najlepszy) zawsze jak kończył to na czas sprzątania puszczał na cały zakład jeden durny utwór (załączam). Po prostu tak sobie ubzdurał i taka była jego rutyna. Nie słucha i nie puszcza go nigdy, tak sobie uwalił, że jak kończy pracę to musi sobie puśćić.

Dzisiaj go nie było i pod koniec zmiany jak już wszyscy zmęczeni - było widać brak chęci do życia. Puściłem więcPokaż całość

Bardzo lubię ten teledysk. Świetne są te urywki reakcji, bo takie prawdziwe. A i utwór na playliście do pracy jest okej, niezależnie od humoru może polecieć. Niby to świadczy o nijakości, ale chyba większych ambicji nie miał ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#muzyka

Janusze są coraz bardziej kreatywne.

Goście z jednej firmy opłacili gościa, żeby zatrudnił się w konkurencji i p-----ł tyle ile się da, a że poszedł na wysyłki, to nie miał trudno. Zwykły pijaczyna, ale go wzięli i swoje zadanie dywersji spełnił doskonale.

Problem w tym, że jak drugi Janusz chciał wyciągnąć konsekwencje z tego działania, to może se wsadzić najwyżej palca w dupę, bo sam zatrudnił go na czarno i całą winęPokaż całość

Z takich ciekawostek, dzisiaj mija 4 rocznica śmierci mojego przyjaciela. Śmierci całkowicie bezsensownej.

Otóż po weselu poszedł na "poprawiny". Nie takie standardowe, bo nie były organizowane, po prostu szli sprzątać i jedli i pili co zostało. Tak więc niestety o 18 był nieźle zrobiony. Wracając do domu przed samym wejściem spadł ze schodów i złamał nogę w udzie. Złamana kość przecięła tętnicę i krwawił do wewnątrz.

Był spokojnie do odratowania, w zasadzie to byłoPokaż całość

Lubię łazić na grzyby, a że jest ich teraz za dużo i tonę w nich nie nadążając suszyć itp - to sobie wystawiłem przed domem grzybki i ktoś jak chce to może sobie kupić.

Zobaczył to sąsiad i zrobił tak samo. Bo do mnie co chwile ktoś podjeżdża i chyba z niewiadomych przyczyn wykminił, że to po te grzyby.

Gość już nawet zaczął pisać cennik, ciągle robi jakieś wyróżniki, postawił nawet tabliczkęPokaż całość

Stary doświadczony pracownik taki prezent mi sprezentował. Zamiast doglądać pracy maszyny to dyskutował sobie ze studentką, która przyszła sobie dorobić trochę. Zepsuł wałek za 12 koła. Ale ale, nie to najgorsze. Jak się skapnął co odpieprzył, to próbował ustawiać wszystko jakoś bokiem, zwalał że coś innego idzie źle i dlatego robi wolniej (bo pracował na połowie tego wału, a da się tak zrobić). I w tydzień przewalił materiału za kolejne 32 koła,Pokaż całość