Wpis z mikrobloga

Miałem takiego "klienta", który brał dużo towaru, ale bardzo lubił sobie nie płacić, opłacać faktury dużo po terminie, wielokrotnie jakieś mniejsze kwoty ratalnie.

Teraz też już przedświąteczna naparzanka, a gość chce kolejną dostawę, choć za poprzednią się nie rozliczył. Coś płacze mi do telefonu, że to kwestia życia i śmierci, że on to już sprzedał, ale towaru brak.

To powiedziałem tylko - opłać fakturę, to ci dostarczymy, mamy to co chcesz na stanie.

No i wysupłał jakoś te grosze, ale towaru tak naprawdę nie było. Tyle razy mnie wydymał, że się przelało już. I teraz mi dzwoni i płacze, że on miał popłacone, wszystko zapięte - i "moje słowo", a złamałem. O słowie mówi gość, który zbierał mi miesięczną produkcję i nie płacił pół roku ;) On powinien mnie po rękach całować, że oddałem mu dopiero teraz, bo ile się stresu najadłem przez głąba to moje. I jak ktoś mówi, że powinienem wcześniej - to prawda, powinienem, ale teraz zasmakowało lepiej.

#oswiadczeniezdupy #firma
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 32
@onpanopticon: "Przykro mi, ale trafił mi się klient na ten towar, który zapłacił gotówką od razu, a biorąc pod uwagę naszą współpracę z ostatniego roku nie mogłem ryzykować półrocznego opóźnienia płatności. Myślę, że rozumie Pan całą tą sytuację. Mimo wszystko zapraszamy do zakupów w przyszłości.
Tymczasem w imieniu firmy życzymy wszystkiego dobrego w nadchodzącym okresie świątecznym i sukcesów zawodowych w nadchodzącym nowym roku.

Dziękuję i pozdrawiam
@onpanopticon