Zacząłem jakiś czas temu pracę jako sprzedawca części. Wszyscy co przychodzą i dzwonią pytają tylko o jedno. "Jaki rabat dostanę" Wciskają kity typu że są stałymi klientami, a okazuje się po historii, że nigdy nic nie kupowali. Wczoraj miałem pierwszy raz styczność z typowym januszem handlarzyną samochodów który zrobił aferę na cały obiekt bo nie udzieliłem mu 5% rabatu.... i mnie p------e wyżej, że tego tak nie zostawi. Już wiem w jakim

Zanaro









