przez ostatnie miesiące nieco mniej się udzielałem, będąc zajętym pracą zawodową oraz pisaniem. Miło jest mi zatem poinformować, że los kolejny raz rzuca mnie na Czarny Ląd.
Przez następne tygodnie będę próbował przedostać się z Abidżanu w Wybrzeżu Kości Słoniowej, poprzez Liberię, Sierra Leone, obie Gwinee (Bissau i "zwykłą") oraz kawałek Senegalu aż do Bandżulu w Gambii.
Ta






































To Wam powiem.
Dzisiaj pojechaliśmy w trójkę kumpli na ryby. Wszystko cacy, godź 6:30 byliśmy rozstawieni i odpalony grill.
Kumpel ma różowa którą przygarną w ciąży w maju.
A ta dzwoni że rodzi więc kumpel jazda do domu na dzikusa i po drodze dzwoni na karetkę do rodzącej a na miejscu się okazało że to był jej głupi żart bo chciała żeby przyjechał.
Wywalił różową