Dziś nadszedł dzień konfrontacji... całkiem przypadkiem. Nadeszła pora karmienia małego Leona, gdy ten wyskoczył z kabiny prysznicowej na spotkanie innym kociakom. Szczerze mówiąc, jestem w szoku, że na ten moment wszystko idzie tak dobrze. Kocurek Rudolf gania się z Leonem, a chwilę potem sytuacja się odwraca, i 2 miesięczny kociak doprowadza 2 letniego kocura do zadyszki. Kocica niestety jest bardziej zdystansowana, co objawia się ciągłym fukaniem nawet na swojego brata i nas.
@jesse__pinkman: i jakoś warstwy niżej zalegające leżą poziomo i są nieruszone. Nie jestem tektonikiem ale to bardziej wygląda na jakieś upłynnienie, spływy czy ruchy masowe w zbiorniku wodnym niż trzęsienie ziemi. Poza tym trzęsienie to punktowe wydarzenie w zapisie skalnym a nie warstwowe.
Takie drobne rozszerzenie wpisu @GhostxT o odkrywaniu przybliżenia liczby pi wykorzystując tzw. Zuka Mandelbrota. Ogólnie gorąco polecam ten kanał dla ludzi, którzy traktują matematykę jako hobby.
Jak ktoś ma ochotę pograć za free w jeden z najlepszych symulatorów kosmicznych "STAR CITIZEN" (właśnie jest 2 tygodniowy okres testowy dla wszystkich).
@syberianMalamut: a nic nie mow... Jak zawsze o tej porze mam juz dola. Nawet nie chodzi o moto a o brak slonca i ciepla. Milosnicy zimy to sa jakies #!$%@? chyba
Eh różowe paski to chyba mają genetycznie #logikarozowychpaskow . Pod oknem płacz #rozowypasek lvl 3. Wybiega #rozowypasek lvl 30, pewnie matka. - Co się stało? - Łeee, łeee chłopaki.. Łeee, Obok stoi #niebieskiepaski x2 lvl 8-10 - O wy małe gnoje, coście jej zrobili. Zaraz po wasze matki pójdę. - My tylko się odsuwaliśmy jak rzucała kamieniami, a później jak nie mogła dorzucić to
#narkotykizawszespoko #ayahuasca Wycieczka dla mnie zaczęła się 30 kwietnia do Holandii na Ayahuasce rozmawiałem z kolegą z którym byłem umówiony byśmy razem pojechali jego samochodem. Jako, że on jest typowym polaczkiem, zaćpał się crackiem i błagał mnie bym to spotkanie przełożył. Termin tej niesamowitej podróży był na 1 maja, on dobrze o tym wiedział, jednak zrobił swoje. Ja, jako osoba bez samochodu byłem w przysłowiowej dupie.
@Niczyji: brzmi to trochę jak opowieść z tripa po kwasie, oczywiście poza oobe, niemniej jednak podobieństwa widzę. Rozumiem nakręcanie się wzajemne, zapalanie świeczek i temu podobne mecyje, lecz jest to trochę dla mnie dziwaczne. Ja kwasowe tripy przeżywałem z moim najlepszym przyjacielem w moim domu, grając w wormsy podczas ładowania się specyfiku. Nie było mistycyzmu, a tripa nie postrzegałem nigdy jako hipertunelu do mojej podświadomości czy innego świata. Był on
źródło: comment_tCJNghJlfUQhlANXdtOGlJ7f2y5eS4tc.jpg
PobierzMiłego wieczoru, dobry Januszu ( ͡° ͜ʖ ͡°)