Mój znajomy jest wykładowca na uczelni, jak wiadomo w Polsce nie da się z tego utrzymać, więc na boku pisze magisterki studentom. Ostatnio zgłosiła się do niego laska petarda, nogi do nieba. Z czasem zaczął się w niej zakochiwac. Problem w tym, że ona jest z jakimś kryminalista, który zapragnął zrobić doktorat i to z pomocą kumpla xdd Myślicie, że kumpel powinien ciągnąć sprawe czy dać sobie spokój? Z bandziorami nie ma

Zielonykubek






























