@Variv: Nie tylko gimbaza. Praktycznie wszyscy mieszkający za granica których znam tez nazywają sie patriotami i cały czas myślą gdzie upchną rodzine w razie wojny w PL. Taki tam patriotyzm na niby.
te czasy kiedy ćwiczyłam po nocach minely bezpowrotnie. Wstac i biegac o 5.30, podziwiam i widuje takich ludzi. Zawsze sie zastanawiam stojac na tym pieprzonym przystanku : jakim cudem mozma to sobie robić tak z rana. :d
@kulisz: Ależ mnie drażni jak mi cały czas ludzie próbują wmówić, że do wstawania np. o 4-5 można się przyzwyczaić. No ja nie mogę niestety. Nawet wstając do pracy koło 6 po jakiś 6 latach pracy zawodowej przyzwyczaić się nie mogę. No niestety - niektórzy już tak mają, że lubią pospać. I nie chodzę spać późno, z reguły koło 23 ;)
Dzisiaj na koniec dyżuru mieliśmy wezwanie do młodej kobiety z powodu "myśli samobójczych". Na miejsce dotarliśmy po paru minutach, zaraz za nami dojechał radiowóz policji. Po wejściu do mieszkania okazało się iż wezwał nas chłopak dziewczyny ponieważ rano się pokłócili i kazał jej się wyprowadzić a po powrocie z pracy dziewczyna nie otwierała drzwi od pokoju. Dodatkowo w między czasie dostał od niej jak stwierdził "dziwne smsy". Weszliśmy siłą do pokoju i zastaliśmy 20-latkę powieszoną na kablu od laptopa. Niestety po odcięciu dziewczyny stwierdziliśmy plamy opadowe więc odstąpiliśmy od czynności resuscytacyjnych... chłopak po otworzeniu drzwi od pokoju zemdlał.
Wczorajsza nocka - o 22 dostaliśmy wezwanie do "stałego klienta". Po przybyciu na miejsce (mieszkanie w bloku) pacjent pod wpływem alkoholu nie chciał otworzyć nam drzwi tylko kazał "spie*dalać" ponieważ tylko sprawdzał naszą czujność. Nie tracąc czasu na nerwy i głupie rozmowy wróciliśmy do bazy. Niestety ok. godziny 2 kolejny raz nas wezwał, tym razem postanowiliśmy wezwać policję. Przyjechało 4 policjantów i stoimy przed tymi drzwiami zaczynamy dyskusję z "kilentem" i jak to bywa o 2 w nocy cisza w bloku a na klatce z racji naszych rozmów zrobiło się głośno. Po chwili słychać otwieranie drzwi piętro niżej, wychyla się kobieta w średnim wieku i rzuca hasło: "Ciszej tam na górze bo wezwę policję"...na co jeden policjant żartem do drugiego: "Widzisz, zamknij mordę bo będę musiał ci mandat wypisać":-). Nasz "klient" w końcu po kilku chwilach otworzył drzwi i został zabrany na izbę wytrzeźwień.
@wszystko_pozajmowane: jezeli chodzi o nasze działanie; jeden trzyma ciało, drugi odcina. Następnie szybka ocena poszkodowanej i ewntualna resuscytacja lub odstąpienie jak w tym przypadku. Wypełnienie papierologii i zwijamy sie do bazy. Jezeli chodzi o jakieś uczucia na miejscu zdarzenia to tylko i wyłącznie adrenalina. Dopiero w bazie jest jakaś luźna rozmowa na temat akcji do następnego wyjazdu. Potem w domu jedni rozmawiają ze swoimi żonami/dziewczynami o tym co dzisiaj było
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 100 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić. - Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak… - Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi. - Dobrze. Proszę otworzyć usta… - Fuj… przecież to benzyna! - Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
@szymon_jude: jak dla mnie i z #!$%@?ą brzmi jakby nie ogarniał, czego komisja nie rozumie, tylko zażenowany faktem, że nie pojmują tak prostych rzeczy i musi się chłopina powtarzać, po prostu się denerwuje. Chyba nikt nie lubi się powtarzać, a przecież już mówił, że ojciec nie żyje.
@md23: Wiele osób ma zainteresowania wojskowe, więc bym halo z tego nie robił.... mnie bardziej przeraża jak pan Paweł przebiera się za funkcjonariusza, chodzi w pasie taktycznym, z gazem i pałką teleskopową za pasem.
Czytam sobie o tym #pawelbosky i nie wiem czy to dobry pomysł ustawiać się na spuszczenie mu #!$%@?/zniszczenie kamerki itp. Koleś przyznaje, że nie ma dziewczyny, kolegów, jest niespełniony zawodowo (nie wzięli go na detektywa) i niewykluczone, że uroił sobie, że winni są temu ludzie pijący piwo nad rzeką. Czemu? A #!$%@? wie, może w liceum klasowe wygrywy chodziły tam popijać browara i on z nimi "walczy", trudno powiedzieć co się mieści w głowie #!$%@?.
W każdym razie, moim zdaniem facet ma wkalkulowane, że ktoś prędzej czy później będzie chciał mu spuścić #!$%@?. I wiecie co? Moim zdaniem on może mieć przy sobie kosę, żeby móc kogoś #!$%@?ć, w jego mniemaniu, w majestacie prawa pod pretekstem obrony koniecznej. Ot - on łapał groźnych przestępców, którzy w końcu go napadli, ale dzielnie się obronił i sprzątnął śmiecia. A do broni wyraźnie go ciągnie, sądząc po tych wszystkich zdjęciach.
Wbrew pozorom to nie jest takie głupie. Kilka lat temu w Łodzi podobny typ zadźgał nożem przypadkową dziewczynę pod dyskoteką, bo w jego mniemaniu dyskoteki były siedliskiem wszelkiego zła, a każda tamtejsza dziewczyna to #!$%@?.
@RudyLis: Tylko, że nikogo poza wykopem to nie obchodzi. I żadnego człowieka nie powinno. Wiesz jak nazywa się to co robicie? Witch hunting. Wyżywacie się na jakimś typie z zaburzeniami. No jest chory, i co? I dajcie mu spokój, znaleźliście sobie rozrywkę, wymyślać jak zniszczyć kolesia.
Przypomina mi to motyw z kamienowaniem niewinnego typa. Wszyscy wiedzą, ze na to nie zasłużył, ale tak się cieszą, że to nie oni są
#afera #pawelbosky 1. Kup kamerę 2. Zaczepiaj ludzi spacerujących z psami po powiślu (?) 3. Nagrywaj jak psy srają po chodnikach i trawnikach, dzwoń po bagiety, ujmij przestępców 4. To jest punkt czwarty 5. Wrzucaj materiały (filmowe) na wcześniej utworzony kanał YT. 6. Walka o czystość przestrzeni publicznej - chwała na wieki