[tl;dr poprzedniego wpisu: w klatce schodowej w bloku, w którym mieszkam z mężem, są zamontowane kraty, które stanowią zagrożenie, są nielegalne, trzaskają, wkurzają mnie, zacinają się, a co najgorsze sąsiadka oczekuje, że będziemy składać się na naprawy zamka] Jeszcze nie ma finału sprawy.
Mąż zadzwonił na straż pożarną i tam mu pan strażak powiedział, zgodnie z tym co pisaliście, że jak najbardziej takie kraty stwarzają zagrożenie, są nielegalne i należy je zdjąć. Poprosił, żebyśmy najpierw spróbowali się zgłosić do spółdzielni i przedstawić problem. Jak nie będzie reakcji to wtedy drogą pisemną zgłosić do straży pożarnej. Dodał, że zazwyczaj jak dochodzi do takiej kontroli, to tego typu kraty i inne problemy szybciutko znikają. Aha, no i wiedział, o który blok chodzi; powiedział, że lepiej żeby spółdzielnia zareagowała dobrowolnie, bo kontrola może wykazać poważniejsze problemy i cały blok może być do zamknięcia. Ups
Nie wiem czy to ja się starzeję czy to stan faktyczny, ale mam wrażenie, że wykop z roku na rok, a szczególnie w tym roku staje się coraz bardziej odrażającą patologią. No takie stężenie p-----w, że aż oczy krwawią. Nawet główna, a może w szczególności główna to jeden wielki festiwal s----------a, począwszy od komentarzy na jakości samych znalezisk kończąc. Uprzedzając rady, tak pewnie usunę konto w końcu, bo nie chcę zgłupieć.
Moja dalsza znajoma mieszka w okolicach gór, od niedawna, całe życie w #warszawa. Spacerowała sobie po lasku, aż usłyszała skomlenie. Kierując się tym dźwiękiem dotarła do krzaków, w których zauważyła psa z duuużą raną brzucha. Zadzwoniła po swojego chłopaka, który przyjechał swoim Jeepem Renegade w leasingu. Załadowali psa na pakę (robiąc to przestał skomleć bo stracił przytomność) i pojechali do weterynarza. Babka z poczekalni powiedziała, że "ojej, jaki biedny piesek, już idę po pana doktora".
Przyszedł weterynarz, podchodzi do psa, którego chłopak tej znajomej trzyma na rękach, już zabiera się do zerknięcia na ranę, po czym robi duże oczy, zerka na tego psa i mówi: - PANI, K---A, TO JEST WILK A NIE
Nie polecam tych nowych bidetów. Wsadzam członek robie swoje, aż tu nagle coś zafurkotało, myślałem ze mi jaja urwie, dodatkowo mocz rozpryskiwal sie na rozne strony. Ja rozumiem ze to ma suszyc pindola po sikaniu ale za wczesnie sie włączylo. #truestory
MOZAIKA PRZEDSTAWIAJĄCA ROBERTA KUBICĘ ZROBIONA Z 6320 AVATARÓW!
Tak jak mówiłem, każdy plusujący ten wpis znalazł się na mozaice przedstawiającej Roberta Kubicę. Mozaika jest podzielona na 12696 "kafelków", miałem jednak do dyspozycji tylko 6320 avatarów. Z tego względu niektórzy mieli szczęście i pojawili się na mozaice więcej niż jeden raz, ale każdy jest na pewno! Niektóre konta miały nawet podobne avatary. W momencie gdy zamknąłem listę zgłoszeń było ponad 7000 plusów! Ponad 700 użytkowników posiadało domyślny avatar wykopu - one wszystkie zostały odliczone i pozostał tylko jeden, symboliczny plik domyślnego avatara ( ͡°͜ʖ͡°)
Należą się ogromne podziękowania dla użytkownika @Kotel_ - w momencie gdy mój sposób pobierania avatarów trochę wyżyłował mi komputer to właśnie @Kotel_ przybył z odsieczą i napisał skrypt pobierający avatary wszystkich plusujących. Skrypt został uruchomiony wczoraj ok. godziny 20:15, dlatego wybaczcie za tę przerwę w działaniu wykopu, blisko 7 tysięcy avatarów musiało się pobrać przez kilkanaście minut ( ͡°(
Pytanie do osób z #belgia, #bruksela, #podatki, #programowanie, #programista15k Dostałem oferte pracy w Belgii jak wygląda tam kwestia podatków, "ZUSu" na własnej działalności gospodarczej/spółce czy co korzystniejsze ?
#gdansk #trojmiasto #it #testowanieoprogramowania #programowanie jeśli chciałbym się nauczyć programowania/ testowania mieszkając w trójmieście, to co byście polecili? Jest szansa w jakiejś firmie się uczyć od kogoś, jakieś dobre kursy czy coś?
[tl;dr poprzedniego wpisu: w klatce schodowej w bloku, w którym mieszkam z mężem, są zamontowane kraty, które stanowią zagrożenie, są nielegalne, trzaskają, wkurzają mnie, zacinają się, a co najgorsze sąsiadka oczekuje, że będziemy składać się na naprawy zamka]
Jeszcze nie ma finału sprawy.
Mąż zadzwonił na straż pożarną i tam mu pan strażak powiedział, zgodnie z tym co pisaliście, że jak najbardziej takie kraty stwarzają zagrożenie, są nielegalne i należy je zdjąć. Poprosił, żebyśmy najpierw spróbowali się zgłosić do spółdzielni i przedstawić problem. Jak nie będzie reakcji to wtedy drogą pisemną zgłosić do straży pożarnej. Dodał, że zazwyczaj jak dochodzi do takiej kontroli, to tego typu kraty i inne problemy szybciutko znikają. Aha, no i wiedział, o który blok chodzi; powiedział, że lepiej żeby spółdzielnia zareagowała dobrowolnie, bo kontrola może wykazać poważniejsze problemy i cały blok może być do zamknięcia. Ups