Przychodzi do mnie od czasu do czasu taki chłopaczek. Nie wiem ile ma lat ale bankowo młodszy niż mój syn czyli tak 6-7. Zawsze ma drobniaki ze skarbonki i kupuje jakieś gry na PS3. Widać, że się nie przelewa i taką grę kupuje może raz w miesiącu ale zawsze jest mega podjarany. Oczywiście robię mu rabat, bo sam z własnego doświadczenia wiem, jak to w życiu bywa i sprzedaję mu po zakupie
Mirosławy i Mirosławy, słuchajcie jaką dzisiaj mój dziadek akcję odwalił. Tak się później z niej radował, że aż mu szczęka sztuczna wypadła i musiałem mu ją wyparzać w umywalce xD
Wracał dzisiaj ze sklepu tramwajem z jakimiś tam niewielkimi zakupami. Proponowałem rano, że go podwiozę, ale wiecie jak to jest, dziadek jeszcze niedawno z karabinem po lasach biegał, to sam do sklepu nie dojedzie? No i dojechał, i nawet zakupy zrobił, ale jak
Ustąpiłam dziś miejsca w tramwaju starszemu Panu, na co wspomniany Jegomość zareagował w dość niespodziewany sposób. Oczy mu się zaszkliły łzami, głos trochę drżał, kiedy wzruszony zaczął dziękować. Odparłam, że of kors, nie ma sprawy i żeby siedział sobie wygodnie.
Kitrał w rękach siatkę z jakimiś zakupami, z której zaczął nerwowo grzebać. Wyjął z niej mandarynki i zaczął mi je wciskać do torebki. Zdziwiona podniosłam wzrok i mówię:
Mirki, ale mi historię sprzedał wujo z Niemiec i to nie zbieracz truskawek, tylko właściciel sklepu spożywczego, poważany w swoim dolnosaksońskim miasteczku ojciec Krystiana i Güntera.
Przyjechał akurat na tydzień do Wrocławia, żeby sobie zęby zrobić i oczywiście wprosił mi się na chatę na nocleg, a ja rodzinę szanuję bardziej niż Michał Elfika nocą, więc przyjąłem wuja i poczęstowałem go naszym lokalnym przysmakiem – piwem Piast, a on poczęstował mnie czymś znacznie
Dobra Mirasy... Debil, który wymyślił Axe Anti-Hangover na kaca powinien się zdrowo p--------ć w głowę...
Gęste, lepkie, o intensywnym zapachu kompletnie nie nadaje się do picia. Męczyłem pół szklanki, bo ciągle zbierało mi się na wymioty, ale myślę sobie "przełknij, w końcu na kaca, teraz może i jest Ci nie dobrze, ale potem będzie jak ręką odjął"...
I wicie co? Siedzę praktycznie przytulony do kibla już 3 godzinę, bo ciągle rzygam tym świństwem i
@robaczek147: Co Ty gadasz?? Wpadłem do Kauflanda tuż po 7 tylko po to. Między regałami o------m połowę a resztę przy wyjściu i cóż za samopoczucie( ͡°͜ʖ͡°) 9/10 Może wczoraj coś dziwnego wypiłeś(⌐͡■͜ʖ͡■)
@BrakWolnegoLoginu: I bardzo dobrze postąpiłeś. Ten twój kumpel powinien przeprosić za swoje zachowanie i tej tępej dzidy, jeżeli ma zamiar się z tobą dalej kumplować.
@BrakWolnegoLoginu są dwa możliwe scenariusze. 1. Kolega pozostaje pantoflem i przestaje być kolegą. 2. Kolega po czasie przestaje być z tą dziewczyną i przychodzi przeprosić za wcześniejsze zachowanie i znowu jest kolegą.
Koleżanka ma psa - czarnego labradora. Koleżanka jest też zagorzałą wegetarianką, która podróżuje po Polsce w celu zdobywania wiedzy nt. roślin i prawidłowego odżywiania. W chwilach, gdy nie ma jej w rodzinnym mieście psem opiekuję się ja. I tu dochodzimy do #bekazwegetarian i #logikarozowychpaskow. Otóż koleżanka doszła do silnego przekonania, że jej pies również jest wegetarianinem i zamiast normalnego pokarmu kupuje/przyrządza potrawy bezmięsne dla psa. Razem z
@Gothagami: pies jest nabytym wszystkożercą i tak się go określa w okręgu carnivora. Trawi 100% węglowodanów i potrafi pozyskać wszystkie potrzebne mu witaminy z pokarmu roślinnego.
a na osi czasu to musiałem przewijać (w ten sposób doszedłem do tego posta o którym nie wiedziałem, że lubię stronę o przedłużaniu benisa xD). Ale między innymi znalazłem też tam lajk jakiegoś Tomasza Prusa z 2011. I od razu ogarnąłem że to nikt inny jak Prusek10.
@SlenderCzester: A co jeżeli cały post opa to zarzutka pełniąca rolę akcji marketingowej dla niszowego rapera??
Dorzuc 2 tysiace i wez titana