Wpis z mikrobloga

"Śmieszkować nie zakazano!"
Myślał sobie Anon
I w mikroblog spojrzał
A kogo tam dojrzał?
Toż to moderacji ciągną się szeregi
Prosto długo daleko
Złe są to człowieki
I widział w #!$%@? szpiegów
Z miasta kozłów przybyłych
Michałowi donosić bedą na mireczków miłych
Wylewa się spod skrzydła białkowa piechota
Długą błękitną kolumną
Poznańska miernota
Nasypana iskrami banów, są jak sępy
Użytkowników zaraz usuną zastepy

Przeciwko nim sterczy jaskrawo zielona
Jak Wielka Żaba Pepe
Reduta Anona
Sześć past tylko miała. W gorących siedzieli!
Administratorzy też o tym wiedzieli
Nie ma tylu tagów podczas nocnej zmiany
Jak w takiej sytuacji, gdy sypią się bany

Patrz, tam ban w sam środek mirko się wynurza
Rozpocznie się zaraz wielka gównoburza
Pękają wszystkim dupy, krzyk w gorące leci
Sami wiecie kto gwałcił małe dzieci
Tam bunt mirków zdala grozi, szumi, wyje,
Ryczy, jak byk przed bitwą, otwarte ma ryje
Już dopadła: jak kosmonauta się na głównej zwija
Usuwany, niechciany, Białek go zabija
Wciąż martwych kont nie widać, lecz poczują biedę
Ktoś ich zlikwiduje, usunie itd.
Gdy kolumnę anonów do końca przewierci
Jak gdyby środkiem wypoku przeszedł anioł śmierci

Gdzież jest Michał, co na rzezie tłumy te wyprawia?
Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?
Nie! On siedzi gdzieś daleko, w odległym Poznaniu
I niezbyt się spieszy w tagów naprawianiu
Zmarszczył brwi - i sto banów leci jak parówa
Skrzywił się - i kosmonauta już nie fruwa
Skinął - padają konta, nie kochał ich wcale
Mocarzu, wciągający ciągle swe rogale!
Gdy część mirków potulnych straszą twoje bany
Gdy normalny użytkownik wciąż szykanowany
Mikroblog jeden twojej mocy się urąga
Podnosi na cię rękę i rogale ściąga
Abyś przestał banować wbrew znanej tradycji
Nie spodziewałeś się tu hiszpańskiej inkwizycji!

Michał dziwi się - ze strachu drżą wykopowicze
Michał gniewa się - ze strachu mrą ludy piwnicze

Są i moderatorzy, w których mała wiara
Jest Michał rozgniewany - rozbawim Michała!
P O T Ę Ż N Y wódz portalu, ma orła i reszkę
Zaprosił też na wypok prezydenta Leszke

Usuń konto! Patrz, blisko reduty bagiety
Zbliżają się, na gorące kładą cienie biedy
Pierwszą wklejoną pastę prędko już wykryli
Mirki wiedzą, co tu odjaniepawlili
Moderatorzy krzątają się jak w środku mrowiska
Kogoś tu zbyt mocno chyba dupa ściska!
Tak wpis usunięto... Czyż ostatnia pasta
Zniknęła z wypoku na zawsze i basta?
Czy pomyślał mode co konto usuwał
Czemu ślepo Białka w tej sprawie posłuchał?
Gdzież tu samodzielność? I gdzież wierność sobie?
Co tu się #!$%@? nie mieści się w głowie XD
Zgadłem, dlaczego milczy - bo nieraz widziałem
Garstkę rigczowych mirków walczącą z Michałem
Gdy godzina wybiła, okrzyk: "tostujemy!"
Co się z nimi stało, wszyscy dobrze wiemy...
A wciąż grzmi rozkaz Białka, wre gotowość bagiet
Na jego polecenie zaczną tworzyć magię
Już wkrótce bez rozwagi, bez czucia, sumienia
Zrobią to, co jeszcze mają do zrobienia
Ban od oka do nogi, od nogi na oko...
Lecz w historii portalu zapisze się głęboko!
Szukał, myszkę znalazł - i nagle pobladnął...
Wrzuciwszy coś takiego wnet strach go ogarnął
Że zbliżają się bagiety już zawiadamiane
I że konto niedługo będzie usuwane
Tak myślał - w Poznaniu nieprzyjaciół kupa
Już lazła, jak robactwo na świeżego trupa

Czuł się jak Jakub Szela podczas swej rabacji
Dumny był także pomysłodawca akcji

On już wiedział, że szykuje się nowa afera
Miłośnikowi rogali także wpis doskwiera!
Pomyślał wtem - "Gotowe"! Napisał do niego
Z ogromnym wzruszeniem zapytał: "Kolego,
Bordowe konto mam od lat dziesięciu
Ty pomarańczowe od zaledwie pięciu
Zasady portalu jednak nieugięte
Wkrótce zostanie ono usunięte
Czy nie będziesz żałował? Nie będzie ci szkoda?"
Wkrótce nowe założy, żadna to przeszkoda!
Tysiące plusów dostał, mirko rekord nowy
Nadchodzi również jednak wielki gniew białkowy!
Moderatorzy coraz bliżej są reakcji
Dawno nie było tutaj takiej akcji

Rozpaczliwe krzyki już w całych gorących!
Na księżycu słychać trzask dup pękających!
Wpis już usunęli, podobnie jak konto
Bohater mirko ponownie zostanie zielonką
Jednak screeny zrobiono, a odór afery
Niedługo wyleci z ziemskiej stratosfery
I choćby się starali, to pamięć nie zginie
O naszym bohaterze i jego wyczynie
I choć po dniach kilku inba wrzeć przestała
To jego reduta w głowie wciąż latała
Wiele to mirkom i węgierkom do myślenia dało
Zdarzeń tych śniło się im po nocach niemało
Lecz praktycznie zniknęły! Tylko czarna bryła
Zwana komputerem dowody wciąż kryła
Screeny, zapisy rozmów i wpisu treść cała
By można było częściej #!$%@?ć nią Michała
Choćby moderatorom kazał wstać, już dusza
Być może po raz pierwszy Białka nie posłusza!
Tysiące kont usuniętych, szare ich imiona
Dusze gdzie? Nie wiem, chyba że Anona!
On będzie patron mirko! Bo dzieło zniszczenia
W dobrej sprawie jest święte, jak dzieło tworzenia

Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze!
Gdy od ludzi wolność i humor uciecze
Gdy admina despotyzm i duma szalona
Obleją, jak bagiety redutę Anona
Karząc plemię poznańskie zbrodniami zatrute
Bóg wysadzi ten wykop jak mode redutę.

#pasta #wykop #mirko #moderacjacontent #administracja
  • 6
@login_na_portalu_wypokpeel:

nam śmieszkować nie kazano
wstąpiłem na działo
i spojrzałem na pole
o ja #!$%@? XD
co się #!$%@?ło
artyleryji normickiej ciągną się szeregi
prosto długo daleko
i same bezbegi
i widziałem ich wodza
przyszedł, mieczem skinął
i zginął.
co za pech
dobrze, że zdech XD
wylewa się spod skrzydła bezbecji piechota
długą czarną kolumną
normicka miernota
nasypana iskrami watermarków jebzdzidy
jak sępy
#!$%@? obrazków w eter ślą zastepy
przeciw nim