@weeman: miałem to samo tydzień temu. POlecam iść do kuchni zrobić sobie kawę. Ktoś na pewno zagada "jak tam urlop". Wypijesz kawę idź na papierosa. Wrócisz to już prawie obiad. Zjedz wolno obiad, później papieros. Oczywiście po obiedzie musi być kawa. Znów z kimś gadka i patrzysz a tu prawie 15.
Panie Lechu niech Pan przestanie wierzyć. Wiem ze Matka Boska pomagała ale to się tak tylko Panu prezydentowi wydaje, to tylko wyobraźnia tak podpowiadała. Ja przestałem wierzyć i nadal dokonuje rzeczy wielkich i wspaniałych. Serio można już odczepić matkę od klapy.
Co się właśnie o------o... Będę gwiazdą internetów! Ale do rzeczy:
Jadę sobie w #poznan Księcia Mieszka I, jest tam jedno przejście bez świateł, no ale jadę sobie spokojnie 60, bo już za rogiem skręcam i jestem w domu. Patrzę nikt nie stoi, no to nie hamuję, jadę dalej. Nagle na przejście wjeżdża (podkreślam wjeżdża, nie prowadzi) koleś na rowerze. Ja szybko bo heblach, on się w-----ł ze strachu, no ale nic,
Postanowiłem wziąć krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzień (lub dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę bossowe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież przemęczony jestem, przepracowany i... zaczyna mi odbijać. Samo życie... Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookoła i... Mam! Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola, złapałem
jade sobie wczoraj rowerem przez las, a tu nagle jakiś małolat z krótkofalówką "tato, odbiór, odbiór, prawdopodobnie 2 podgrzybki na godzinie siódmej obok strumyka, podejdź zweryfikować"
Rozpoczynamy kolejną edycję #najlepszyrozowypasek! Zasady są proste: Każda runda to pojedynek między dwoma różowymi paskami. Użytkowniczka z większą ilością plusów przechodzi do następnej rundy (zgodnie z "drabinką"). Pierwszą rundę zaczniemy gdzieś koło 17. Zapraszam do plusowania i obserwacji tagów ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡
@Kotex: Grubo posmarowana masłem kanapka z jakąś dobrą wędliną, sałatka jarzynowa i herbata z cytryną- to byłby mój ostatni posiłek w celi śmierci ( ͡°͜ʖ͡°)
Przyszedłem do pracy na 7:00 po dwutygodniowym urlopie. Siedzę już 2 godziny, a tu dopiero 7:10.
#gorzkiezale