I bardzo dobrze, że nie będziemy robić za tarczę dla pastuchów z Teksasu
Naród zerwał się na równe nogi, będzie wojna, jeszcze nie wiadomo z kim, ale mobilizacja pełna. Od zarania potraktowałbym problem narodu niepokojonego mobilizacją. Problem sojuszników jest zaraniem. Pomyślmy chwilę, zerknijmy do Wikipedii jak to się zawsze czyni, chociaż się zarzeka, że nie i zobaczymy jak na przestrzeni wieków mogliśmy liczyć na s
z- 18
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #