I bardzo dobrze, że nie będziemy robić za tarczę dla pastuchów z Teksasu
Naród zerwał się na równe nogi, będzie wojna, jeszcze nie wiadomo z kim, ale mobilizacja pełna. Od zarania potraktowałbym problem narodu niepokojonego mobilizacją. Problem sojuszników jest zaraniem. Pomyślmy chwilę, zerknijmy do Wikipedii jak to się zawsze czyni, chociaż się zarzeka, że nie i zobaczymy jak na przestrzeni wieków mogliśmy liczyć na s
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 18
Komentarze (18)
najlepsze
Mówię o tym, że z tego co pamiętam z Niemcami mieliśmy jakiś pakt o nieagresji, a Francja i Wielka Brytania deklarowały przed wojną, że w przypadku wojny nam pomogą.
Nie jestem dobry z historii, więc jak coś przekręcam to proszę poprawić.
nasi "przyjaciele" mają nas głęboko...
W czasie ostatniej wojny przyjaciele Rosjanie i Niemcy nas zaatakowali a Francuzom i Anglikom wisiało co się tutaj dzieje. Więc akurat USA nie jest najgorsze.
Bzdura dla ludu.
a krajom takim jak Iran
A mają chociaż jedną rakietę międzykontynentalną? Mogą co najwyżej sąsiadów zaatakować swoją prymitywną technologią.
Oczywiście byłaby przydatna przeciwko Rosji bo rakiety balistyczne można wykryć tylko podczas startu. Gdyby taka rakieta leciałaby już torem balistycznym nad biegunem w stronę USA, nie używała by napędu i nie dałoby się jej wykryć.
0 komentarzy, aktywności, tylko pare linków które nawet nie wyszły na główną - tak się traktuje stałych klientów (2 lata na wykopie)? ;-)
To nie żalenie się, tylko raczej zdziwienie.
U nas to na ulicy nie można liczyć na policję (w każdym razie jeśli chodzi o pomaganie), a w domu na samego siebie. Nic tylko zaproponować przestępcy, czy aby nie pomóc nieść tych komputerów, bo jeszcze sobie mięśnie nadwyręży i nas
Lawl- a, Tato - Biore Wam to samo!