Co sądzicie o zamknięciu kościołów w niedziele? Wiele rodzin zamiast spędzać czas ze sobą, rozmawiać, bawić się z dziećmi to chodzi do kościoła. Oprócz tego księża są ZMUSZANI do pracy w niedzielę. Nie mają czasu dla siebie, swoich kobiet, dzieci... Wydaje mi się, że razem z zakazem handlu należałoby wprowadzić zakaz prowadzenia obrządków religijnych w niedzielę. Oczywiście nie jest możliwe od razu niezamknięcie wszystkich kościołów, dlatego proponuje rozwiązanie, w 2019 roku zamknięcie
ogółem jestem dosyć mocno #!$%@? bo kupiłem psu psowi psinie pieskowi specjalną czekolade z okazji jego urodzin a tą czekolade zjadła moja mama i powiedziała że smaczna
Straszliwy atak terrorystyczny z 1983 roku pogrzebał polskie nadzieje na wyzwolenie i zapobiegł upadkowi Związku Radzieckiego. Dwadzieścia lat później zimna wojna wciąż trwa w najlepsze. Student prawa z ideałami i skompromitowany oficer śledczy odkrywają spisek, który pozwolił utrzymać żelazną kurtynę i represyjne państwo policyjne w Polsce.
@ed-rubiszewski: Na ciuchach napis "świadomi patrioci" ale wyraz twarzy jakby zastanawiał się czy się przepadkiem nie zesrał. Nie podoba mi się takie poniewieranie symbolem Polski Walczącej. Wlepki, ściany budynków czy tandetne koszulki to nie jest dobry sposób na uczczenie pamięci i okazanie szacunku. IMO sprawia to, że znaczenie tego symbolu się rozmywa i spłyca w świadomości naszego społeczeństwa.
Czasem gdy w #szkola, w której pracuję zabraknie psychologa/pedagoga, to do ogarnięcia "trudnych" pierwszaków wołają mnie- panią z sekretariatu. Nie wiem czemu, może dlatego, że nie drę japy na te biedne #dzieci, nie szarpię ich i nie rozmawiam z nimi jakby były upośledzone umysłowo.
Ostatnio Tosia (7 lvl) uciekła w czasie lekcji z klasy, nie dała się złapać nauczycielce ani pedagogowi i biegała sobie po szkole. Dostałam misję- ogarnąć Tosię. Znalazłam ją w piwnicy obok sklepiku szkolnego siedzącą pod ścianą ze smutną miną. Nie podchodziłam do niej, siadłam sobie jakieś 20 metrów dalej, również pod ścianą i chwilę rozmawiałyśmy na odległość. W końcu sama do mnie przyszła. Dowiedziałam się, że powodem smutku było to, że jakiś Piotruś nie chciał bawić się z nią w berka. Przedwczoraj. No cóż... :)
Ja: Nie martw się Tosiu, każdemu może być czasem smutno i przykro. Może masz dzisiaj trochę gorszy dzień? Tosia (z ogromną powagą w głosie) : Wie pani co... ja to mam chyba
W zeszłym tygodniu zrobiłem za kierownicą dwa tysiące kilometrów po Niemczech i Szwajcarii. Było miło, tym bardziej, że niemiecka krytyka na niemiecki przekład "Króla" zareagowała szeroko i entuzjastycznie, a to od razu człowieka czyni do publiczności przychylnie nastawionym. Machnąłem więc tamże cztery udane Lesungen z moim wspaniałym tłumaczem Olafem Kühlem, udzieliłem kilku wywiadów, podpisałem dużo książek i przede wszystkim rozmawiałem, o wszystkim rozmawiałem i były to rozmowy bardzo ciekawe, ale pytanie zadawane mi najczęściej, oczywiście sformułowane w oryginale dużo grzeczniej i elegancko, gdyby je wyrazić w moim stylu brzmiałoby tak:
"Czy was już kompletnie w Polsce #!$%@?ło z tymi obozami? No przecież każdy wie, że to były niemieckie obozy. Po co w ogóle cały raban, po co tak sobie szkodzić?"
I co ja miałem na to powiedzieć? Nie mam ochoty tłumaczyć się z cudzej histerii. Więc odpowiadałem po prostu:
"Nie nas, tylko ich. I owszem, ich już kompletnie #!$%@?ło. Żyją w świecie infantylnych iluzji, emocjonalnie i intelektualnie na poziomie sześciolatków, niezdolnych do zmierzenia się z faktami. A ja nie mam z nimi nic wspólnego".
Nie mam ochoty tłumaczyć się z działań ludzi, z którymi właśnie nie mam nic wspólnego, poza językiem - a i to nie do końca, bo jednak, poza ogólnymi zrębami, ich chaotyczna, obsesyjna polszczyzna nie jest moją polszczyzną. Kiedy więc niemiecki dziennikarz pyta mnie, jak to możliwe, że polski ambasador krzyczy (to nie jest przenośnia, dosłownie krzyczy) na niemieckiego dziennikarza, to odpowiadam, że królestwem absurdu jest Polska, tu wszystko jest możliwe. Przecież nie będę próbował usprawiedliwiać polityki zagranicznej czy personalnej pod każdym względem obcych mi ludzi, przy których nawet Beck ze Śmigłym wyglądają na Talleyrandów.
Jak kupujesz jakiekolwiek urządzenie od uber karty graficznej po spieniacz do mleka z biedry za 10 zeta to jest w tym instrukcja obsługi. Choćby był jeden przycisk i jedna bateria AAA to będzie instrukcja w kilku językach + obrazki. Ale jak idziesz do zoologicznego i kupujesz zwierzaka, to nie dadzą ci żadnej broszury mówiącej o tym jak postępować i jak karmić tę żywą kulkę futra którą dzieciak sobie wymarzył. Nic. Ewentualnie, jak nie będzie kolejki do kasy, to Ci sprzedawca powie żeby pamiętać o świeżej wodzie. No super!
I później widzisz u ludzi te świnki morskie poupychane w klatkach dla chomików w których są kołowrotki, jakieś wapienka, jakieś kolby miodowe, słyszysz, że dostają garść siana raz na tydzień i nie wiesz czy zacząć płakać czy może od razu lać po mordzie ale w sumie nie wiesz czy właściciela ignoranta czy tych co sprzedają zwierzaki jak bombonierki wedlowskie.
@HonyszkeKojok Bo większość klientów "i tak wie lepiej" co jest dla ich zwierzaka dobre. Jak możesz im mówić co i kiedy mają mu podawać?! Toż to po to zwierzę kupują, żeby sami mu życie stworzyć. ( ͡°͜ʖ͡°)
A tak serio to masz całkiem ciekawy punkt widzenia, nigdy nawet na to uwagi nie zwracałem, ale chyba w większości przypadków jak ktoś decyduje się na zwierzaka to
@HonyszkeKojok: to wypowiem sie w kwestii ptakow, gdyz sie nimi interesuje. sami sprzedawcy w zoologicznych czy opiekunowie w papugarniach nie wiedza, ze ptakow nie powinno sie glaskac w innych czesciach ciala niz glowa i szyja (prowadzi to u nich do stymulacji seksualnej, a nastepnie do frustracji, wyrywania pior itp). dodatkowo, nie powinno sie sprzedawac okraglych klatek (tak samo akwariow), bo nie dosc ze ptak nie czuje sie tam bezpiecznie, to
Manchester by the Sea - czyli emocjonalny kopniak w dupę. Bez smutnej otoczki, dobijającego soundtracku i męczeńskich min Willa Smitha (serio, w co drugim swoim filmie tak właśnie wygląda).
Jeden z smutniejszych obrazów. Film idealnie prezentuje złamaną ludzką psychikę. Elementy czarnej komedii czy takich zwykłych wątków obyczajowych (jak nastoletni bratanek, który obraca naraz dwie dziewczyny) świetnie komponują się z głębokim dramatem naszego głównego bohatera - bo tak jak nasze życie to mix
Właśnie włączyłem sobie nowy odcinek Patera, a tam na samym początku taki kwiatek "w górach giną trzy rodzaje ludzi, laicy, którzy nic nie wiedza, profesjonaliści, czy też może doświadczeni którzy są zbyt pewni siebie i po prostu przeginają i osoby przypadkowe..." i mówi to gościu, który negował noszenie kasku w tatrach, a na wyprawę na Elbrus szedl tak.. #gory #nangaparbat #himalaizm #tatry
@Dominek: Na początku fajnie się go oglądało, taki szalony trochę ziomek co podróżuje autostopem i chleje wudkie z ruskimi, ale generalnie spoko, taki "kumpel". Potem ludzie którzy nigdzie nie byli bo im mama na razie nie pozwala zaczęli się podniecać jaki to nie kozak, spec i stary wyjadacz, a on niestety w to uwierzył.
@ktoszpolnocy serial jednego aktora? No Panie... A Tom Hardy? Przecież typ zabiera każdą scenę, w której się pojawia. Że o Brodym w 4 nie wspomnę. Sholom!
Wygrana przed WSA w Warszawie. Ministerstwo Edukacji Narodowej nie chciało ujawnić listy ekspertów, którzy przygotowywali podstawę programową z matematyki. Sąd orzekł, że dane o osobach współpracujących z organami administracji publicznej nie podlegają ochronie prywatności, a dane, o które wnioskowała osoba, która zwróciła się do naszej poradni, dotyczą istotnych decyzji o charakterze ogólnospołecznym i powinniśmy mieć do nich dostęp. Fragment z orzeczenia:
fundamentalne zasady logiki podpowiadają, że dla takich osób nie powinno być
@Czarny_Klakier: Trzeba jeszcze poczekać na ruch ze strony MEN - albo zachowają się zgodnie z ,,fundamentalnymi zasadami logiki" ( ͡°͜ʖ͡°) i udostępnią informacje, wtedy wrzucimy je do nas na stronę albo spróbują jeszcze skargi kasacyjnej.
KIEDYŚ, KILKA LAT TEMU NA PEWNYCH ZAJĘCIACH Z ANATOMII GRZEBIĘ SOBIE W BEBESZKACH TRUPA. PRZY ODKRYWANIU SIECI UNACZYNIENIA TRZUSTKI SŁYSZĘ JAK JEDNA STUDENTKA MÓWI DO DRUGIEJ "A WIDZIAŁAŚ TEN OBRAZEK NA KWEJKU WCZORAJ? NIE? TO PATRZ'' PO CZYM SŁYSZE TAKIE ODGŁOSY JAKBY HEHE I HIHI.
NAGLE DOCHODZI DO MOICH USZU TAKIE SYCZĄCE "DO DIASKA" A NASTĘPNIE WIDZĘ JAK TRUP ZACZYNA SIĘ RUSZAĆ. ZDJĄŁ SZMATKĘ Z TWARZY I PODNIÓSŁ SIĘ DO POZYCJI SIEDZĄCEJ
8 spraw sądowych - tak zaczął nam się pierwszy sądowy tydzień stycznia! ✔️Jedna ze spraw zaczęła się od nagrania, do którego dotarła Gazeta Krakowska, na którym prezes zarządzający krakowską Tauron Areną zastanawia się, jak przekupić strażaków, by dopuścili obiekt do użytku. Zainteresowanemu obywatelowi odmówiono dokumentów bezpieczeństwa pożarowego i warunków użytkowania obiektu. NSA podzielił nasz pogląd, że nie można utajniać informacji publicznej, powołując się na ewentualne zagrożenie terrorystyczne, gdy to z powodu nieprzestrzegania zasad ppoż w Polsce giną dziesiątki osób. Dodał też, że zapewnienie dostępu do dokumentów wzmacnia w obywatelach poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do instytucji Państwa. ✔️W przypadku Fundacji pro – prawo do życia NSA wskazał, że zasadzie jawności podlegają nie tylko władze publiczne, ale także podmioty, które gospodarują środkami publicznymi (a fundacja otrzymała środki z 1% podatku) i wykonują zadania publiczne, uchylił więc wyrok WSA w Warszawie, mówiący, że organizacja nie jest podmiotem zobowiązanym. ✖️W innej sprawie dotyczącej kredytów i pożyczek zaciąganych przez lubelską spółkę komunalną, jej sytuacji finansowej oraz nagród dla jej pracowników, NSA zaskoczył nas szkodliwym stanowiskiem, że wniosek o informację publiczną musi spełniać wymogi Kodeksu postępowania administracyjnego, czyli powinien być podpisany i uchylił wyrok WSA.
O tych i pozostałych sprawach (dotyczących: ugody z COVEC, rażącego naruszenie prawa przez prokuratora w Elblągu, ilości drewna pozyskiwanego przez nadleśnictwo w Opolu, nagród dla urzędników w Tarnobrzegu, ,,prywatnych" wniosków i umów o dofinansowanie projektów przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego), więcej w artykule:
@The_Riddler: Stąd, że ustawa o dostępie do informacji publicznej nie przewiduje takiego obowiązku. Wnioski o informację publiczną mogą być wysłane nawet anonimowo. Wniosek o informację publiczną nie jest takim samym wnioskiem jak te z kpa. My nasze wnioski wysyłamy mailowo, w treści wiadomości. Także w wygranych sprawach i tych, gdzie informacje uzyskujemy bezproblemowo, bez konieczności drogi sądowej.( ͡°͜ʖ͡°)
źródło: comment_MS6rPXBSfrJnEDeM04qQ1eLmqzFKU1tu.jpg
Pobierz