@dawid199033: Moja sunia to straszny zabijaka. Jak napotka jakieś zwierzątko to normalnie budzi się w niej dzika bestia i od razu chce je złapać i zabić. Gdy miała pół roku to wywąchała na ogródku szczura i byłem w szoku jak szybko i bez jakichkolwiek skrupułów go zagryzła.
Tyle lat tworzenia nowego silnika source 2, wielki budżet na stworzenie czegoś naprawdę dobrego, zapowiadającego się na godną konkurencje dla silnika np. unreal engine 5, z którego dobrodziejstw korzysta nawet Fortnite <3 i jedyne co dostaniemy nowego w nowym counter strike 2 to smoki, tickrate i odświeżenie graficzne starych map, no nie powiem niezły skok na hajs, wielka szkoda, bo jako gracz który spędził tysiące godzin w csgo: link do starego wpisu
Co powiesz swoim dzieciom, swoim wnukom, gdy za 20-30 lat BTC będzie warty 50-100mln $?
Dziadek był przygłupem, który mimo, iż wszystko wskazywało na to, że tylko BTC ma wartość, unikalność, możliwość wykorzystania i natychmiastowego przesyłania do dowolnego miejsca na ziemi, 100% bezpieczeństwa to dziadek kupił sobie akcje Orlen i monetę z papieżem, a resztę trzymał w PLN.
Znacie to miejsce z Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej? Zapewne nie, bo jest bardzo rzadko odwiedzane. To monastyr starowierców z 1898 roku, co czyni go jedną z najstarszych budowli w Zonie. Zdjęcie, które widzicie zostało wykonane w podczerwieni przez Jarosława Jana Hemmerlinga na jednej z naszych wypraw.
Do dziś przetrwały niemalże tylko same mury monastyru, choć uwagę zwraca tylna część, w której znajdują się... plastikowe okna. Wybitnie nie pasują, ale chronią przed deszczem część ołtarzową świątyni. Kilka lat temu została ona prowizorycznie wyremontowana przez Andrieja Dawidowa, który czasowo osiedlił się w pobliskiej chacie. Zbudował rusztowanie, drewniany dach oraz ikonostas, czyli cerkiewną przegrodę oddzielającą ołtarz od reszty świątyni. Znajdują się w niej troje drzwi, ale otwarte są tylko dwa boczne: przez środkowe, największe, może przejść tylko batiuszka. Rusztowanie stoi także w miejscu dawnej wieży, jednak tutaj nie zdążył wykonać żadnych konkretnych prac. Andriej wierzy, że świątynia jeszcze nie umarła i do wioski kiedyś wrócą ludzie. Póki co, widać że raz na kilka miesięcy ktoś tutaj przyjeżdża.
Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się cmentarz starowierców, wyznania powstałego wskutek rozłamu w Rosyjskim Kościele Prawosławnym w latach 1652–1656. Starowiercy, zwani też staroobrzędowcami, zaczęli porzucać wówczas swoje miejsca zamieszkania i zakładać w trudno dostępnych miejscach własne kolonie. Pełnię praw obywatelskich uzyskali dopiero w 1905 roku i, jak widać, przetrwali na terenach Polesia. Pokonało ich dopiero skażenie promieniowaniem jonizującym i zarządzona w 1986 roku ewakuacja. Kawał historii.