Wpis z mikrobloga

@misieek: Myślę, że raczej chodziło mu o to, że gdyby wkroczyli ruskie i trzeba by wyemigrować, czyli mieszkanie prawdopodobnie przepada, a zostaje jedynie majątek mobilny, samochody, elektronika i to, co na banku i w portfelu, więc temu "standard życia typowego Kowalskiego pewnie by się pogorszył".
A co do walczenia o "życie swoje i rodziny" to pewnie chodziło o to, że się nie walczy o swoje/czyjeś życie, bo nikt nie musi umierać
A za co mam walczyć? Za władzę? Władzę która tylko więcej kamer, biedy i podatków gwarantuje?
W przeddzień najazdu już będę miał naszykowany bezpieczny fortel i zwijam całą rodzinę, majątek, pakuję walizę i na niestrategiczny statek masowy się ładuję zanim zdążą granice pozamykać.
Ze statku mam cały świat otwarty i nawet nigdzie koczować nie muszę.

A do kraju wrócę jak będzie spokojnie. Ludzie techniki poradzą sobie niezależnie od tego, kto będzie rządził.
@Martwy_stwor: nas rację. Gdyby chodziło tylko o pieniądze i jakość życia mapka wyglądałaby calkiem inaczej
W ten sposób można by wytłumaczyć jedynie wynik Szwecji i może Finlandii (które powinny zamienić się wynikami). Niemcy powinny mieć w takim razie wynik podobny do Szwecji

Jest inny czynnik. Z mapy wynika że kraje z lepszym wynikiem to kraje które mogą w jakiś sposób czuć się zagrożone

Wszystkie kraje w pobliżu Rosji mają lepszy wynik
wszystko zależy jak państwo podchodzi do mnie do obywatela


@PomadkaNawilzajaca: To nieprawda... Zobacz jeszcze raz na mapkę. Liczby korelują się... z tym jak blisko Rosji jesteś. Im bliżej tego zbrodniczego państwa tym bardziej obywatele chcą się bronić przed nim :-)

Bo wiadomo, że jak Ruscy najadą to będą gwałcić i burzyć... Więc najważniejsze rzeczy które masz w życiu: rodzina + majątek trwały trzeba bronić. Emigracja to jest przywilej niewielkiego odsetku ludzi.
Z jednej strony walczysz za kraj, ojczyznę, tradycję, ale z drugiej strony, walczysz za "cudowny" rząd (jego decyzje), który aktualnie rucha chyba już wszystkich bez mydła i Ci, którzy są poza wiekiem poborowym, jeszcze im przyklaskują.
Niby rząd się zmieni, ale jakoś za tej władzy nie byłbym chętny pójść w kamasze.

PS. Wiedząc, jak bardzo Finowie narzekają na podatki, to dziwię się, że aż tak zaangażowani byliby w obronę kraju.
@Stallion45
standard życia typowego mieszkańca Polski by się pogorszył... No pewnie. Tak jak typowego mieszkańca Buczy, Irpienia czy Mariupola. Do tego tradycja zsyłek, grabieży czy gwałtów. O interesy rządu walczy się gdy wojna toczy się poza granicami. W sytuacji gdy sąsiad narusza integralność granicy państwowej to już jest walka za kraj. Z różowym mamy już ustalone co robi w takiej sytuacji. Zabiera dzieciaki i dekuje się u mojej siostry na zachodzie. Jak
Za rozbiorów nikt Rzeczpospolitej nie bronił, bo nie było warto jej bronić. Dziś jest podobnie, nikt z własnej woli nie chce ginąć za to czym jest ten kraj: za polski ład, ustawę antyprzemocową, zawyżone marże Orlenu, latyfundia Obajtka, obligacje i działki Morawieckiego, opresyjną skarbówkę, Pegasusa, sądownictwo Ziobry i Srebrną maszynkę do pieniędzy Jarka. Polscy żołnierze są zdemoralizowani bo nie mają rodzin, są wyrzucani wz własnych domów, od lat płacą alimenty lub spłacają