@semperfidelis wycieczki w niemieckich biurach są tańsze z jednego powodu. Wielkie niemieckie biura podróży skupuja z popularnych regionów WSZYSTKIE sensowne oferty i dopiero potem odsprzedaja mniejszym biurom takim jak Itaka. Przy takim modelu nie ma szans na konkurencję cenowa z tego typu biurem bo ono już na mniejszą firmę nałożyło marże (jak sam zauważyłeś od kilkunastu do kilkudziesięciu procent) jeżeli Lidl stosuje dumping cenowy bo go stać i chce wybić konkurencję to
@CichySzelestOka: Takie historie fajnie brzmią i wpisują się w trend "Polacy cebulacy". Zastanowić się tylko trzeba skąd takie zachowanie się brało bo stwierdzenie "tak się zachowują bo są z Polski" jest pozbawione jakiejkolwiek logiki. Jestem ciekawy jak światowi i obeznani byli by Ci Holendrzy po 40 latach komuny gdzie na półkach był tylko ocet. Dlatego Polacy 20 lat temu jak gdzieś jechali i widzieli tyle żarcia na stole dostawali #!$%@? bo
Gdyby oni jeszcze chcieli faktycznie spuścic w&^/$/&ol niemcom to pół biedy. Ale że banda kilkudziesięciu debili wbiegła na sektor swoich kibiców, i zaczęła napieprzac w stewardow i w swoich kibiców gazem pieprzowym to już do bulwy nędzy nie jestem w stanie pojąć. Odebrać tym myślicielom prawa wyborcze i możliwość rozmnażania.
Mit o kulturze i wspaniałości Niemców zaczyna powoli upadać. Miałem w tym roku okazję być na wakacjach na wyspie opanowanej przez Niemców (Majorka) i to co ci ludzie sobą reprezentują jest przerażające. Plaża po ich wizycie wygląda jak śmietnisko, człowiek idzie slalomem między puszkami, butelkami i innym syfem (Władosławowo jest oazą czystości przy tym co oni robią). Przynoszą głośniki ( metr wysokości głośnika) na plaże i napi^%&^%&^ą tę swoją szkopską muzykę do
@EpicKris: W takich sytuacjach trzeba buców prosić o wezwanie policji. Ich jedyna metoda to zastraszenie. Dlatego zazwyczaj wybierają do tego jednostki, które na pierwszy rzut oka wydają się mało awanturujące i spokojne.
Najśmieszniejsze jest to, że ta rezprezentacja Polski, która zagra w meczu pożegnalnym Pawła, jest silniejsza od kipy, która pojechała do RIO ( ͡°͜ʖ͡°)
@bolo1: Kiedyś byłem z kolegą Wojtkiem w sklepie i chciałem kupić jedno 0.7 kiedy mój kolega powiedział żebyśmy kupili dwie butelki 0.7 potem się okazało, że faktycznie jakbyśmy kupili jedno 0.7 to by nie starczyło i cały wieczór byłby spieprzony.
Więc dzisiaj, choć osobiście nie uważam jednego 0.7 za jakieś wielkie zagrożenie dla imprezy czy dobrego samopoczucia, to jeśli Wojtek mówi żeby coś zrobić to może w tym coś być