#anonimowemirkowyznania
Mireczki pomocy,
dzisiaj (przy okazji podliczania kosztów napraw), wyszlo że moja różowa okłamuje mnie jeżeli chodzi o finanse.
Cały background: jesteśmy trzy lata, poznawaliśmy się kiedy ja zaczynałem w IT, ona jeszcze studiowała. Ja utrzymywalem się z pensji, ona z wynajmu mieszkania, które dostała (w innym mieście). Po opłaceniu pokoju, jedzenia, leków (cierpi na chorobe przewlekłą) zostawalo jej jakies 400-500 PLN. Naturalnym dla mnie bylo, ze postawie jej pizze, oplace Cinema City Unlimited, czy postawie wspolne atrakcje. Ona tez jak mogla robila prezenty etc. Układ był uczciwy.
Mireczki pomocy,
dzisiaj (przy okazji podliczania kosztów napraw), wyszlo że moja różowa okłamuje mnie jeżeli chodzi o finanse.
Cały background: jesteśmy trzy lata, poznawaliśmy się kiedy ja zaczynałem w IT, ona jeszcze studiowała. Ja utrzymywalem się z pensji, ona z wynajmu mieszkania, które dostała (w innym mieście). Po opłaceniu pokoju, jedzenia, leków (cierpi na chorobe przewlekłą) zostawalo jej jakies 400-500 PLN. Naturalnym dla mnie bylo, ze postawie jej pizze, oplace Cinema City Unlimited, czy postawie wspolne atrakcje. Ona tez jak mogla robila prezenty etc. Układ był uczciwy.
Moja byla #rozowypasek poznalem na tinderze, w moim srodowisku trudno o poznanie kobiety, imprezowego zycia nie wiode, do kosciola tez nie chodze, z trojga zlego internet to chyba najlepsza opcja. Juz dawno mam za soba etap szukania kobiety z bajki i swoje wymagania ograniczylem do absolutnego minimum, bynajmniej nie w akcie desperacji a z realizmu i zdrowego rozsadku. Kryterium jest jedno, musi byc dobrym czlowiekiem - no dzieki mirku, to uogolnienie ktore skupia w sobie cala mase innych pojec - nie inaczej. Nie chce tu opisywac definicji i pojec ale spostrzezenia i doswiadczenia.
Wiekszosc kobiet, poza zdjeciami nie posiada opisu, wychodze z zalozenia ze lepiej jest dac lajka osobie mniej atrakcyjnej, ktora podziela nasze zainteresowania niz w ciemno, dziewczynie z obrazka o ktorej nic nie wiemy. Zwiazek w ktorym znajdziemy wspolne zainteresowania i pasje, przetrwa dluzej niz atrakcyjnosc, ktora jest ulotna. Brak opisu to nie problem, jesli dana osoba zalogowala sie przez FB (posiada zdefiniowane wyksztalcenie lub prace) to bez problemu w wiekszosci przypadkow mozna ja znalezc na FB. Wystarczy wpisac imie i uczelnie lub prace w wyszukiwarce FB, zdjecie profilowe prawdopodobnie pokrywa sie z Tinderem. Dalej sprawa jest juz prosta, sprawdzamy profil, lajki i juz wiadomo kto glosowal na Palikota. Proponuje omijac profile o dziwnych nazwach, ze zdjeciami z wyeksponowanymi argumentami w sypialnianej aranzacji, te Panie prawdopodobnie pracuja i pewnie nie od razu nas o tym poinformuja, wiec szkoda czasu. Zdjecia wiele mowia, nie koniecznie o urodzie, zalozylem ze nadmierny makijaz i szalowe paznokcie swiadcza o proznosci i nadmiernym zainteresowaniem wlasna osoba, wez pod uwage rowniez dziubki, ubranie i okolicznosci. Zdjecia z wakacji w cieplym kraju to prawdopodobnie bajt, sprawdz z ciekawosci FB, kiedy zostaly dodane. Omijaj dziewczyny ktore sa swiezo po rozstaniu, no chyba ze jestes zlym Mirkiem ktory chce wykorzystac sytuacje, wysluchiwanie gorzkich zalow o bylym to i tak wysoka cena a poza tym, nie zaczyna sie nowego rozdzialu, nie konczac ze starym.
A jak u was Mirki, macie jakies doswiadczenia lub spostrzezenia z randkowania w sieci?