W ciągu pierwszych tygodni i miesięcy po śmierci matki [popełniła samobójstwo gdy autor miał dwanaście i pół roku] ani przez chwilę nie pomyśałałem o jej cierpieniu. Zamknąłem się na bezgłośne wołanie, które po niej zostało i być może przez wszystkie te dni rozlegało się w pokojach. Nie miałem w sobie odrobiny litości. Ani tęsknoty. Nawet żalu po zmarłej matce. Była we mnie tak wielka uraza i złość, że nie starczyło już miejsca
- Wydmuszka
- Xonar
- sylwester-stallone
- konto usunięte
- TheKeisa
- +3 innych
Jak dla mnie to ta książka jest ciekawszą i może nawet