Wynająłem w czwartek miejsce garażowe od jakiejś kobiety z sąsiedniego bloku.
Wczoraj idę do auta, zastałem pomazaną markerem przednią i tylną szybę i przyklejoną kartkę na przednią szybę z napisem „zabieraj auto z mojego miejsca”.
Co się okazało? Pani pomyliła miejsca. Kazała parkować na 47 zamiast 46... Teraz panikuje, twierdzi, że zapłaci za szybę itd.
Pomijając roztargnienie kobiety, czy ten ktoś zachował się normalnie wg. was?
Marker z szyb zszedł





























- zarzucanie, że trzeba być prymitywnym by zaplusować heheszki
- równocześnie straszenie homopropogandą
XD