Mirki, nie szukam plusów ale chcę gdzieś to zostawić. Może to pomoże. W piątek mój brat wyszedl na rower.. wywrócił się. Obdarł lekko kolana, trochę ciuchy i umarł. Uderzył w coś głową, krwiak, brak przytomności i śmierć. Oczywiście nie miał kasku.
Mój najmłodszy brat, 31 lat. Był chłop nie ma chłopa.
Pociesza mnie fakt że zdrowy bez nałogów i oddał to co najcenniejsze. Serce płuca wątroba nerki kość udowa. Ktoś będzie szczęśliwy..
@Lohengrin: do zeskrobywanie błota z butów, ze spodów podeszw, ale też po bokach. Bloki z wielkiej płyty powstawały na polach, pastwiskach, terenach niezagospodarowanych i często po deszczu naokoło było błocko jak w wietnamie. W ciągu kilkudziesięciu lat naookoło urosła infrastruktura- chodniki, ulice idt, więc skrobaczka awansowała na miano skrobaka do kupy bo nikt jej już w innym celu nie używał. Potem w ogóle w
12 listopada 1976 roku wydawał się dniem jak każdy inny. Wypadek samochodowy i pozornie błaha diagnoza: uraz prawego kolana. Nic poważnego — tak się wtedy wydawało. A jednak, w kolejnych miesiącach ból nie tylko nie ustępował, ale stawał się coraz silniejszy. W końcu nadeszła brutalna, bezlitosna prawda: kostniakomięsak — złośliwy nowotwór kości, który potrafi zaatakować nagle, odbierając życie młodym, pełnym energii ludziom.
@pogop: ten tekst jest nieco niespójny. Te 24 miliony dolarów było marzeniem Terry’ego, by zebrać po jednym dolarze od każdego obywatela Kanady. Sam Fox zebrał 1,7 miliona, dopiero po zakończeniu biegu telewizja, celebryci i sportowcy, oraz różne organizacje, również rządowe zaczęły interesować się tematem, i do zimy 1980 roku zebrano 23 miliony. Cel został osiągnięty. Niczemu nie umniejszam oczywiście, gość dosłownie wybiegał wielu ludziom nadzieję na lepsze jutro.
@pogop: za dzieciaka pamiętam, że ambasada Kanady organizowała taki bieg charytatywny we Warszawie "bieg Terrego Foxa", taki mały festyn. Stąd znałem tę historię. Ciekawe czy była to jakaś inspiracja dla autora scenariusza Foresta Gumpa.
Polacy mieszkający za granicą nie powinni mieć prawa wyborczego.
@lubieczipsy_: "ale.. alee... jak nie zagłosują, to nie będzie lepszej Polski i nie wrócą do kraju." ~ pani Stasia, Polka od 40 lat mieszkająca w Chicago, ostatni raz będące w Polsce w 2003 na weselu bratanka
@goferek: no to robisz prosty wyjątek kogo wyciszenie nie dotyczy (np. rodzina, szef z pracy jeśliś pracoholik). Co mnie obchodzi że dzwon obcy człowiek w nocy? Jak taka sytuacja awaryjna ma 112. Zgadzam się z OP że to jest narzekanie starych dziadów którzy telefonu nie potrafią obsłużyć.
źródło: temp_file659790988969598424
PobierzOd razu się ma ochotę herołsy odpalić