Mirko, przytul... mój brat miał napad padaczkowy, wezwaliśmy karetkę, nie było z nim kontaktu, sztywniał, tracił świadomość, bełkotał, przy zespole ratownictwa medycznego się zatrzymał... pół godziny reanimacji, zaskoczył, Zespół stwierdził, że prawdopodobnie miał zawał i dlatego się zatrzymał. Jest w szpitalu, ale nie mamy dalszych wieści... czy ktoś z Was ma kogoś w szpitalu na Banacha? Bardzo proszę o pomoc i o trzymanie kciuków za brata.
@eXtreme: a jak nie było świateł to zapewne był dość niski limit prędkości @Jarek: @bartez_94: tak, zatrzymać się. Nigdy nie wyprzedzać przed przejściem i tyle.
Mirki, rozliczam PIT w Warszawie, ale podałem adres zameldowania (poza Warszawą) zamiast zamieszkania w Warszawie. Czy mimo tego moję jakoś wyrobić Kartę Warszawiaka? Bo ogólnie tutaj pracuję i mieszkam
Nigdy nie widziałam niczego straszniejszego niż